Kosztowny błąd
Być może przez ciążę Kerry Washington, ale pewnie też dzięki kreatywnej pracy scenarzystów Scandal w trzecim sezonie ogląda się znakomicie. Do końca sezonu pozostały tylko dwa odcinki, a akcja nie zwalnia nawet na moment.
Być może przez ciążę Kerry Washington, ale pewnie też dzięki kreatywnej pracy scenarzystów Scandal w trzecim sezonie ogląda się znakomicie. Do końca sezonu pozostały tylko dwa odcinki, a akcja nie zwalnia nawet na moment.
Zamknięcie trzeciej serii Skandalu w osiemnastu odcinkach to najlepsze, co mogło przytrafić się tej produkcji. Scenarzyści zupełnie zrezygnowali z wątków pobocznych, na które nie ma miejsca. Z kolei fabularne ścieżki kluczowe prowadzone są bez sztucznego przedłużania. Wszystko dzieje się błyskawicznie do tego stopnia, że bohaterowie nie zdają sobie sprawy z konsekwencji czynów. Co istotne – kolejny raz fabuła rozwijana jest w taki sposób, że wszystkie jej elementy prowadzone są osobnymi drogami, ale w odpowiednim momencie spotkają się w docelowym punkcie. Czy będzie nim kolejny zamach na prezydenta USA?
Wydaje się to wręcz nieprawdopodobne, bo przecież w drugim sezonie prezydent Grant został postrzelony i długo dochodził do siebie. Nieprzypadkowo tamtą część serialu do dziś uznaje się za najlepszy fragment całego Skandalu. Cóż, scenarzyści robią wszystko, by wydarzenia z drugiej serii przebić. Pomagają im w tym decyzje o wprowadzeniu rodziców głównej bohaterki, którzy bardzo mocno zaangażowani są w całą intrygę. Desperacka próba zniszczenia agencji B613 przez Olivię i jej gladiatorów okazała się skuteczna, ale dla głównej bohaterki może się to okazać pyrrusowym zwycięstwem. Na dwa odcinki przed końcem prezydent i jego świta zostają bez ochrony. Mało tego – są poważnie narażeni atakiem terrorystycznym.
[video-browser playlist="634465" suggest=""]
Scenarzyści Skandalu bardzo odważnie podchodzą do tego typu wątków. To nie jest serial o wyjątkowym superbohaterze, który potrafi zapobiec atakowi na prezydenta USA. Do końca sezonu pozostały dwa odcinki i jestem przekonany, że ktoś z głównej obsady produkcji ABC zginie, a czyny Olivii nie pozostaną bez echa. Trudno wyobrazić sobie bowiem sytuację, by ktoś mógł powstrzymać matkę głównej bohaterki, choć może swoje kolejne "pięć minut" w serialu dostanie Quinn?
Szesnasty odcinek trzeciego Sezonu Skandalu świetnie miesza wątki szpiegowskie i terrorystyczne z wydarzeniami w Białym Domu. W ciągu jednego epizodu dowiedzieliśmy się m.in. o książce, którą chce wydać dawna "kochanka" prezydenta, a także o ogromnej zazdrości Fitza w kierunku żony, której (podobno) nie kocha. Nie brakuje też politycznych intryg i gierek związanych z kampanią prezydencką. Rywale nawzajem się wyniszczają, a wszyscy spoglądają na słupki poparcia. Do wyborów coraz mniej czasu i wiele wskazuje na to, że prezydent Grant nie tylko będzie musiał zmierzyć się ze swoimi przeciwnikami, ale też z terrorystami polującymi na jego życie.
Taki Scandal chciałoby się oglądać co tydzień. Znakomite dialogi, coraz ciekawsza intryga, mnogość wątków i brak wytchnienia. Im krótszy sezon, tym lepiej - produkcja ABC tę tezę kolejny raz potwierdza.
Poznaj recenzenta
Marcin RączkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat