Księżniczka popiołu – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 1 października 2018Autorzy prześcigają się w tworzeniu kolejnych historii dla młodzieży osadzonych w realiach fantasy. Ale tylko nielicznym udaje się również trafić do starszych odbiorców. Jak w tym gronie odnajduje się Księżniczka popiołu autorstwa Laury Sebastian?
Autorzy prześcigają się w tworzeniu kolejnych historii dla młodzieży osadzonych w realiach fantasy. Ale tylko nielicznym udaje się również trafić do starszych odbiorców. Jak w tym gronie odnajduje się Księżniczka popiołu autorstwa Laury Sebastian?
Ash Princess opowiada historię Theodosi, która jako mała dziewczynka była świadkiem morderstwa swojej matki. Tego dnia Kaiser odebrał jej rodzinę, kraj i imię. Theo została koronowana na Księżniczkę Popiołów, otrzymując hańbiący tytuł, miała się wstydzić w nowym życiu spędzonym jako więzień.
Narracja prowadzona jest z perspektywy Theodosi, czyli tytułowej księżniczki popiołu. Trzeba przyznać, że autorka nie stroniła w swojej książce od brutalności. Czytelnik razem z bohaterką ma okazję przeżywać wszystkie kary, które wymierza jej bezwzględny władca. Razem z nią nieustannie doświadcza aktów przemocy i kpin ze strony rządzącego tyrana i jego pobratymców. Mimo traumatycznej przeszłości i tego co dzieje się na zamku Theo to silna bohaterka, która dzielnie stawia czoła przeciwnościom. Jednakże z początku wydaje się lekko pogodzona z tragiczną sytuacją, w której się znajduje. Sama nie próbuje jej zmienić, ale tli się w niej nadzieja na ratunek ze strony wiernych jej poddanych. Przysłowiowa czara goryczy przelewa się, gdy Kasier zmusza ją do popełnienia morderstwa. Dopiero wtedy Theo nawiązuje kontakt z ukrywającymi się rebeliantami i zaczyna spiskować przeciwko władcy.
Skupienie się tylko na głównej bohaterce sprawiło, że ucierpiały postacie drugoplanowe, które zostały dość słabo nakreślone. Przez to, że autorka poświęciła wiele miejsca wewnętrznym rozterkom Theo, o pozostałych bohaterach niewiele wiadomo, a niektórzy z nich mogliby pociągnąć za sobą interesujące historie. Dzieje się tak na przykład z Blaisem, którego tragiczna przeszłość i pobyt w kopalni zostają ledwie zarysowane. Jest jednak nadzieja, że autorka postanowi rozwinąć pozostałych bohaterów w kolejnych odsłonach swojej serii.
Akcja od początku powieści mknie do przodu, co niestety nie jest zaletą. Przeskakujemy z jednego wydarzenia w drugie i ma się wrażenie, że zabrakło w międzyczasie jakiegoś wyjaśnienia. Nie wiemy dlaczego Kaiser zaatakował matkę Theodosi, ani też co działo się przez dziesięć lat, które Theo spędziła jako księżniczka popiołu. Autorka słowo wyjaśnienia wrzuca w paru przypadkowych miejscach i to trochę nie wystarczy. Również przemiana głównej bohaterki następuje nagle i niespodziewanie. Czytelnik miejscami ma wrażenie, że ominął jakiś ważny fragment, a nawet rozdział, który miał być wprowadzeniem do dalszych wydarzeń.
Po pierwszych kilkunastu stornach Księżniczka popiołu zapowiada się na całkiem interesującą pozycję fantasy z buntem przeciw władzy, pełną spisków i pałacowych intryg. Niestety później autorka zrobiła ze swojej powieści kolejny młodzieżowy romans, który jest tak schematyczny i powtarzalny, że od początku wiadomo jak to się skończy. Mimo wszystko Księżniczkę popiołu czyta się dobrze, a lektura mija szybko. To z pewnością ciekawa propozycja dla młodszych miłośników fantasy oraz dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z tym gatunkiem. Na plus można zaliczyć końcówkę, która przynosi parę zaskoczeń i sprawia, że ma się ochotę sięgnąć po kolejne odsłony tej serii.
Źródło: fot. Zysk i s-ka
Poznaj recenzenta
Jagoda KickaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat