Magazyn 13 – 03×05
Piąty odcinek to powrót Heleny G. Wells, która w drugim sezonie było bardzo ciekawą i wzbudzającą sympatię postacią. Historia przygotowana dla niej i ekipy Magazynu okazała się jedną najbardziej wciągających i emocjonujących w trzecim sezonie.
Piąty odcinek to powrót Heleny G. Wells, która w drugim sezonie było bardzo ciekawą i wzbudzającą sympatię postacią. Historia przygotowana dla niej i ekipy Magazynu okazała się jedną najbardziej wciągających i emocjonujących w trzecim sezonie.
Jakiś czas temu twórca Magazynu 13 opowiadał o chęci stworzenia spin-offu z Heleną G. Wells w roli głównej. Akcja miałaby być osadzona w XIX wieku z dużą dawką steampunku. W tym właśnie odcinku Helena pojawia się, by opowiedzieć o sprawie, nad którą pracowała w Magazynie 12. Można to traktować jako pokazanie widzom klimatu spin-offu, jego bohaterów i ich formy pracy. Cały ten wątek okazał się niezwykle wciągający i ciekawy - Helena rozwiązywała zagadkę niczym nasza współczesna Myka, lecz przy użyciu innych metod i środków. Niestety poza nią pozostałe postacie z tamtego okresu są płytkie, mdłe i przerysowane. Jedna wyrazista Helena mogłaby nie wystarczyć do pociągnięcia tego serialu. Mimo wszystko pokazany klimat był czymś, co może się sprawdzić, oczywiście po odpowiednim dopracowaniu.
Tak czy owak - "bohaterem" był tym razem róg wykorzystany do zburzenia murów Jerycha i rakieta, która została wystrzelona w czasach Heleny przez jej arcywroga. Sam róg wymyka się spod kontroli i przypadkiem zabija ludzi.
[image-browser playlist="608806" suggest=""]©2011 Syfy
Przenosimy się dalej - do lat 60. XX wieku, gdzie ląduje ów róg, zabijając, jak potem się okazuje, kluczową postać ojca małego pasjonata kosmosu. Powracają tutaj agenci z tego okresu - Rebecca i Jack - w których wcielali się w drugim sezonie Myka i Pete. Okazuje się, że także zajmowali się tą sprawą, która ma teraz odzwierciedlenie w teraźniejszości. Kolejny skok w czasie dodał serialowi potrzebnej różnorodności i zwiększenia skali działania. Dzięki temu nie mamy poczucia nudy i powtórki, lecz karmieni jesteśmy czymś nowym i świeżym.
W tym samym czasie w teraźniejszości Myka i Pete prowadzą śledztwo, a widmo Heleny opowiada swoją historię. Można odnieść wrażenie, że głównym motywem odcinka było pokazanie przeszłości i analiza rynku pod ewentualnego spin-offa. Postać Heleny, chociaż jest łotrem, nadal wzbudza sympatię i można nawet żałować, że nie w każdym odcinku współpracuje z bohaterami. Okazało się, że głównym łotrem był syn ofiary z lat 60., który sądził, że kosmici porwali jego ojca. Nie był to przeciwnik przewidywalny, więc plus dla scenarzystów za utrzymanie nutki niepewności.
[image-browser playlist="608807" suggest=""]©2011 Syfy
Odcinek był jednym z najbardziej rozbudowanych i zarazem najciekawszych w tym sezonie. Mieszane odczucia pozostawiał humor, którego nie było tyle, ile wymagamy od Pete'a i Myki. Sam Pete był bardziej irytujący ciągłym dogryzaniem Helenie, co po kilku akcjach zrobiło się nudne. Twórcy po "zapychaczu" wrócili do typowej formy Magazynu 13, która widzów przyciąga przed ekrany.
Ocena: 8/10
Źródło: fot. ©2011 Syfy
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat