Malibu płonie - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 7 września 2022Są autorzy, po których czytelnicy sięgają bez wahania. Są nazwiska w literackim świecie, które dają gwarancję dobrych historii. Czy jednak można do tej listy dodać najnowszą książkę Taylor Jenkins Reid?
Są autorzy, po których czytelnicy sięgają bez wahania. Są nazwiska w literackim świecie, które dają gwarancję dobrych historii. Czy jednak można do tej listy dodać najnowszą książkę Taylor Jenkins Reid?
Taylor Jenkins Reid swoimi powieściami i znakomicie wykreowanymi postaciami podbiła serca czytelników na całym świecie. Jako pisarka zadebiutowała w 2013 roku książką Na zawsze, ale z przerwą. Zanim rozpoczęła karierę pisarską, przez kilka lat związana była z branżą filmową. Jest autorką m.in. powieści takich jak Siedmiu mężów Evelyn Hugo, Daisy Jones & The Six oraz najnowszej Malibu płonie.
Malibu. Sierpień 1983 roku. Nadszedł dzień corocznej, wyczekiwanej imprezy Niny Rivy. Każdy chce być w pobliżu słynnego rodzeństwa: utalentowanej surferki i supermodelki Niny, braci – mistrza surfingu Jaya i znanego fotografa Huda oraz ich ukochanej młodszej siostry Kit. Dzieci legendarnego piosenkarza Micka Rivy są sławne w Malibu i na całym świecie. Do północy impreza całkowicie wymknie się spod kontroli. Do rana posiadłość Niny Rivy stanie w płomieniach, ale zanim pojawi się ta pierwsza iskra, popłynie alkohol, zabrzmi muzyka, a na jaw wyjdą sekrety, które ukształtowały pokolenia.
Przy okazji kolejnych książek Reid można odnieść wrażenie, że autorka straciła pomysły na ciekawą fabułę. Reid upodobała sobie bohaterów z wyższych sfer i wokół nich tworzy swoje kolejne historie. Najczęściej jest to podróż bohaterki z niższej klasy społecznej do wielkiej sławy. Reid skupia się przy tym bardziej na trudach dojścia na szczyt. W jej historiach nie ma optymizmu i cukierkowego obrazu życia na świeczniku. Niestety, każdej kolejnej powieści brakuje jakiegoś elementu wow. Zaskoczenia czy zwrotu akcji, które wbije w fotel. Nie inaczej dzieje się w przypadku Malibu płonie.
Autorka lubi w swoich powieściach stosować reportażowy styl, elementy przypominające wywiad. W Malibu płonie jest podobnie. Na początku Reid rzuca garścią ciekawostek o pożarach w Malibu. Jest to naprawdę udany wstęp i daje nadzieję na dalszy ciąg tej historii. Niestety na nadziejach się kończy. Wszystko, co dzieje się później i kręci wokół czwórki bohaterów, jest zwyczajnie nudne. Od początku do końca historia rodzeństwa Riva jest poprowadzona na takim samym poziomie.
Reid broni się dobrze wykreowanymi postaciami. Chociaż w Malibu płonie wyszło to połowicznie. Najciekawszą bohaterką jest Nina, która z pozoru jest osią tej historii. To silna dziewczyna, która szybko musiała stać się opiekunką dla swojego rodzeństwa. Niestety w trakcie fabuły Nina ginie wśród innych bohaterów, a autorka przypomina sobie o niej pod koniec książki i próbuje oddać jej sprawiedliwe zakończenie.
Autorka postanowiła oddać głos każdemu z rodzeństwa. Jednak Jay, Hud i Kit nie są specjalnie interesujący. Ich historie zdają się okrojone. Czytając o nich, ma się wrażenie, że autorka potraktowała ich bardzo skrótowo. Dodatkowo – z jakichś powodów – Reid w drugiej części powieści postanowiła zarysować również ludzi, którzy goszczą na imprezie u Niny. Ten zabieg wydaje się zupełnie nietrafiony, bo żaden z przedstawionych przez nią bohaterów nie ma do zaprezentowania niczego ciekawego. To po prostu zbiorowisko uprzywilejowanych osób. Jeśli autorka chciała przedstawić środowisko celebrytów, wystarczyły ze trzy dobrze opowiedziane historie, a nie cała masa skrótowych, nic niewnoszących do fabuły wątków.
Mocną stroną powieści są retrospekcje. Wydarzenia z 1983 roku przeplatają się tutaj z wcześniejszymi latami, a autorka oddaje głos June – czyli matce Niny i reszty – i skupia się na opisie jej relacji z Mickiem Rivą i ich dziećmi. Te krótkie rozdziały dotyczące ich życia były o wiele ciekawsze niż to, co działo się z rodzeństwem i całą legendarną imprezą w domu Niny.
Malibu płonie nie jest złą książką. To dobrze napisana historia obyczajowa, która porusza kilka ciekawych wątków, jak chociażby relacje z nieobecnym ojcem czy szybkie wchodzenie w dorosłość. Niestety, nie jest to nic, czego nie czytalibyśmy już wcześniej – czy to u Reid, czy u innych autorów.
Poznaj recenzenta
Jagoda KickaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat