Maski szpiega: sezon 2, odcinek 1 i 2 – recenzja
Maski szpiega w 1. sezonie były serialem zaledwie solidnym, ale z potencjałem na więcej. W 2. serii praktycznie cała forma opowieści zostaje przebudowana i dostajemy konspiracyjnym thriller z prawdziwego zdarzenia.
Maski szpiega w 1. sezonie były serialem zaledwie solidnym, ale z potencjałem na więcej. W 2. serii praktycznie cała forma opowieści zostaje przebudowana i dostajemy konspiracyjnym thriller z prawdziwego zdarzenia.
Legends zmieniają formułę w 2. sezonie i stają się pod każdym względem innym serialem. Nie oglądamy już szpiega, który w każdym odcinku wchodzi w jakąś rolę, pracując pod przykrywką - dostajemy soczystą ciągłą fabułę rozpisaną na cały sezon. Mamy do czynienia z fajną, ciekawą intrygą i konspiracją. Tak naprawdę wiele po 2 pierwszych odcinkach nie wiadomo, bo na razie pojawił się jeden trop, który może dać jakąś odpowiedź na pytanie, kim naprawdę jest główny bohater grany przez Seana Beana. Twórcy prowadzą to w taki sposób, że nie brak napięcia, a nowe informacje coraz bardziej intrygują. Przykuwa to do ekranu i sprawia, że ogląda się to jak rasowy thriller.
Scenarzyści wykorzystują aktualny temat Muzułmanów i terrorystów, jest to jednak na razie najsłabszy element, bo zostaje poruszony dość sztampowo i bez szczególnie ciekawych przemyśleń czy rozwiązań. Wprowadzenie do równania białej dziewczyny odkrywającej muzułmańskie korzenie wiele tutaj niestety nie zmienia. Szkoda, bo potencjał jest większy, a na razie wiele dobrego o tym powiedzieć nie można.
Dzięki nowej formie serialu akcję obserwujemy w trzech liniach czasowych. Teraźniejszość to bieżące śledztwo bohatera, który stara się dowiedzieć, kim jest, i oczyścić swoje nazwisko. Drugi wątek rozgrywa się kilka lat wcześniej w Pradze, gdy postać Seana Beana jest jedną ze swoich legend - brutalnym gangsterem. Wiemy, że ta rola jest kluczem do rozpracowania części zagadki tego sezonu, i można śmiało powiedzieć, że wątek ten stanowi perfekcyjnie uzupełnienie teraźniejszości. Trzecia historia rozgrywa się w tajemniczej szkole, a po 2 odcinkach można powiedzieć, że nie jest to zwykła niedzielna szkółka. To ma oczywiście za zadanie rozbudować głównego bohatera i powiedzieć o nim coś więcej. Wszystkie te wątki świetnie się zazębiają i mogą niebawem odpowiedzieć na wiele pytań. Widać tutaj naprawdę dobry i przemyślany pomysł.
Legends pozytywnie zaskakują w 2. sezonie. To soczysty thriller z dobrą, przemyślaną i ciekawą historią, która wciąga i jest po prostu czymś o wiele lepszym niż to, co obserwowaliśmy w solidnym 1. sezonie. Warto obejrzeć!
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat