Mecenas She-Hulk: sezon 1, odcinek 4 - recenzja
Data premiery w Polsce: 18 sierpnia 20224. odcinek Mecenas She-Hulk należy do Wonga. Czy to wystarczy, aby serial nabrał rozpędu?
4. odcinek Mecenas She-Hulk należy do Wonga. Czy to wystarczy, aby serial nabrał rozpędu?
Mecenas She-Hulk po raz pierwszy daje poprawny wątek prawniczy. Wong powraca, bo jakiś magik używa niebezpiecznej magii jako tanich sztuczek dla poklasku ludzi. To pozwala wprowadzić trochę humoru i ukazać ludzką stronę Wonga. Rozbawiło mnie to, że jest fanem Rodziny Soprano. W tym momencie serial ubogaca MCU. W filmach nie ma miejsca na ciekawe rozwinięcie niektórych bohaterów Po prostu Wong kradnie ten odcinek, a jego reakcja na spoilery z ulubionego serialu jest bezcenna. W tym wątku Mecenas She-Hulk pokazuje swój potencjał.
Po raz pierwszy widzimy She-Hulk w superbohaterskiej akcji. Walka z demonami sprowadzonymi przez Blaze'a wygląda nieźle, co w serialu z niedopracowanymi efektami specjalnymi jest dość istotną zaletą. Najdziwniejsze jest to, że demony, z którymi walczą She-Hulk i Wong, wyglądają o wiele lepiej niż sama superbohaterka. Ta znów razi sztucznością przez większość odcinka. Podczas walki i na randce z lekarzem wygląda dobrze, ale inne sceny to festiwal trefnego CGI. Mam wrażenie, że Tatiana Maslany jedynie podkładała tu głos. Niestety, te solidne sceny podkreślają wady tych znacznie gorszych.
Jaki jest problem Mecenas She-Hulk? Serial ukazuje mężczyzn w relacjach damsko-męskich jako tych złych, podłych i głupich. Cały wątek randkowania She-Hulk idzie w tym kierunku, który prawdopodobnie miał być zabawny, a wywołuje zażenowanie. Po czterech odcinkach nie jest to ani śmieszne, ani sensowne. Empatyczny lekarz okazuje się bucem – to pokazuje dość schematyczne podejście do takich historii. Jeśli to ma być zapowiadany wątek feministyczny, to wypada on słabo i wywołuje negatywne emocje. Tego typu motywy muszą być wprowadzane z pomysłem i rozmysłem, a nie po macoszemu.
Mecenas She-Hulk ma potencjał i niektóre momenty tego odcinka go pokazują, jednak w większości jest on spektakularnie marnowany. Żarty nie bawią, a łamanie czwartej ściany nie jest zbyt pomysłowe. Podsumowując: na tle tego, co Marvel Studios do tej pory stworzyło, ten serial wypada najgorzej.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat