Nauka rodzicielstwa
Trophy Wife w drugim odcinka nie zachwyca, nie oferując niczego ponad przeciętność.
Trophy Wife w drugim odcinka nie zachwyca, nie oferując niczego ponad przeciętność.
Kate grana przez Malin Akerman jest jedyną cechą Trophy Wife, która umożliwia obejrzenie serialu bez zgrzytania zębami. Aktorka wnosi wiele uroku oraz trochę humoru, a jej świetna postać może stać w centrum fabuły i ciągnąć produkcję ku sukcesowi. Problem polega na tym, że Trophy Wife nie oferuje za wiele poza tym. Dzieci są na razie nijakie, a najmłodszy, wokół którego kręci się prawie cały odcinek, bardziej irytuje niż śmieszy. Co prawda rodzicielskie błędy Kate mają w sobie trochę zabawnej nutki, ale jest tego niewiele. Dziwna maniera gry dzieciaka kłóci się z próbami rozśmieszenia.
Nieźle natomiast wypada wątek rodzeństwa, które brudzi kanapę u matki. Sposób dania im jest nauczki efektywny, śmieszny i gwarantuje trochę wrażeń. Postacie jeszcze nie do końca mnie przekonują, ale jest to krok w zdecydowanie dobrą stronę. Ich matka, Diane, grana przez Marcię Gay Harden, to dobra bohaterka drugoplanowa - nie brak jej charyzmy i osobowości. Tego samego nie mogę powiedzieć o drugiej byłej żonie - Jackie - która miała być specyficzna i nietypowa, ale niewiele z tego wynika. Jej sposób bycia nie wnosi nic do serialu.
Trophy Wife oferuje mało humoru, ale sporo uroku. Malin Akerman daje z siebie wiele, ale położenie wszystkiego na jej barkach jest jednocześnie minusem serialu, bo postacie drugoplanowe są mdłe i za wiele sobą nie prezentują. Produkcja zdecydowanie potrzebuje więcej humoru sytuacyjnego na poziomie i ciekawszych wątków reszty bohaterów, by nabrać odpowiedniego wyrazu.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat