Rzeczywistość wykreowana na łamach cyklu to bezbłędne połączenie – czystych fantasmagorii, fantastycznych i baśniowych postaci (kłaniają się złe królowe, księżniczki, gobliny, etc.), elementów charakterystycznych dla literatury fantasy, a nawet grozy (ze szczególnym akcentem na gore i slasher). Young całość polał czarnym, mocno wisielczym humorem spod znaku komiksów z Deadpoolem czy Lobo oraz istną masakrą i okrutnymi zgonami, znanymi choćby z krótkich animacji Happy Tree Friends. Popularny ilustrator w krzywym zwierciadle ukazuje znane wątki, motywy i postaci z popularnych bajek – w tej kategorii zdecydowanie króluje wierny towarzysz broni Gert, odrażająca mucha Larry, będący komiksowym odpowiednikiem Świerszcza z Pinokia.
Fabuła recenzowanego albumu jest dość prosta i pretekstowa. Zielonowłosa Gertrude w wieku sześciu lat (z nieznanych dotąd powodów) trafiła do bajecznego świata, tytułowego Baśniowa. Od przeszło trzech dekad zdeterminowana dziewczyna próbuje odnaleźć magiczny klucz, z którego pomocą powróci do swego świata. Zadanie to nie wydaje się takie łatwe, gdyż na jej drodze staje legion groźnych bestii, wojowników i różnych maszkar. W trakcie tego długiego okresu zadziorna antagonistka przerodziła się w prawdziwego diabła, rasowego mordercę o psychopatycznej osobowości i zwichrowanej psychice. Gert nie spocznie przed niczym, aby wykończyć (rzecz jasna w efektowny sposób) postaci zamieszkujące tę barwną rzeczywistość – nawet, jeśli na jej drodze stanie cukierkowa małolata oczarowana tym niedorzecznym wymiarem. Swoją nikczemną rolę do odegrania w pierwszym tomie serii ma zarządzająca tym światem, wyniosła królowa Chmuria.
Nienawidzę Baśniowa #01: I żyli długo i burzliwie, czyli debiutancki tom serii Nienawidzę baśniowa to prosta i rozbrajająca zabawa. Komiks rozrywkowy dla dorosłych z wyśmienitą oprawą graficzną. Słowem, mała zagłada w świecie bajkowych postaci. Cukierki o smaku śmierci? Czemu nie!
Źródło: fot. Non Stop Comics
Poznaj recenzenta
Mirosław Skrzydło