Nikita – 01×17
Wielkimi krokami zbliżamy się do końca przygód pięknej Nikity i jej przyjaciół z Sekcji, ale spokojnie, przed nami jeszcze kilka ekscytujących odcinków. Dowiemy się z nich, jak potoczą się losy głównej bohaterki i Michaela, którzy w siedemnastym odcinku serialu zaskoczyli nas niebywałym romantyzmem.
Wielkimi krokami zbliżamy się do końca przygód pięknej Nikity i jej przyjaciół z Sekcji, ale spokojnie, przed nami jeszcze kilka ekscytujących odcinków. Dowiemy się z nich, jak potoczą się losy głównej bohaterki i Michaela, którzy w siedemnastym odcinku serialu zaskoczyli nas niebywałym romantyzmem.
Po obejrzeniu tego odcinka zastanawiam się, kto podąża czyimi śladami. Czy Nikita kroczy drogą swojej przyjaciółki, Alex, która zafundowała nam niezły flirt z Nathanem, czy odwrotnie. Alex, która bije się z myślami, postanawia jednak zakończyć romans z sąsiadem, gdyż martwi się o jego życie. Teraz, gdy zrobiło się naprawdę gorąco, a sprawy zaszły tak daleko, obie z Nikitą postanawiają, że Alex zniknie bez śladu. Jednak nie jest to tak łatwe, jakby się wydawało. Wiele poświęciła, a zarazem walka z Sekcją nie została jeszcze zakończona. No i do tego wszystkiego dochodzą uczucia, którymi obdarowała swojego "chłopaka". Jaka będzie jej ostateczna decyzja, dowiemy się już wkrótce.
[image-browser playlist="609239" suggest=""]©2011 Warner Bros. Entertainment Inc.
Tak, tak, piękna Nikita w objęciach Michaela to niemały szok, chociaż od początku było wiadomo, że ta dwójka wojowników ma się ku sobie. Teraz nie mamy wątpliwości, że łączy ich ogromne uczucie, które zawsze w ekstremalnych sytuacjach, podczas których mają okazję zabić się nawzajem, brało nad nimi górę. I tym razem było tak samo. Michael, który niespodziewanie zjawia się u Nikity, gdyż odkrył jej potajemny spisek z Alex, przyszedł w wiadomym celu. Jednak jego reakcja na całą sytuację była co najmniej dziwna. Dlaczego? Jako lojalny członek Sekcji, w której jest prawą ręką Percy'ego, powinien zdemaskować Nikitę, jednak, z wiadomych już nam przyczyn, stało się inaczej.
Jak zapewne pamiętacie z poprzednich odcinków, odwiecznym wrogiem Michaela jest Kasim, terrorysta, który zabił jego rodzinę. W związku z chęcią zemsty, proponuje Nikicie współpracę, która jest warunkiem nie ujawnienia jej sekretu. Ma ona znaleźć Kasima, co oczywiście udaje jej się zrobić. Okazuje się, że Kasim jest człowiekiem Percy'ego. Ten fakt zaskoczył nie tylko widzów, ale przede wszystkim Michaela, który do tej pory ślepo wierzył swojemu przywódcy. Ten z kolei przez cały czas wykorzystywał Michaela, manipulował nim i zlecił zabójstwo jego rodziny. Ta sytuacja sprawia, że Michael i Nikita łączą swoje siły, by podstępem zniszczyć już teraz wspólnego wroga o imieniu Percy. Ale nie tylko to ich łączy, o czym przekonujemy się w ostatniej scenie.
Losy bohaterów Nikity bardzo ewoluowały. Po pierwsze, zrobiło się bardzo romantycznie. Po drugie, scenarzyści postanowili w końcu przedstawić nam historię Nikity i Michaela sprzed kilku lat. Po trzecie, dowiedzieliśmy się całej prawdy o bezwzględnym Percym, który okazał się nie sprzymierzeńcem, a wrogiem Michaela, mimo iż ten był jego lojalnym podwładnym. Nikt chyba nie przypuszczał, że to on mógł zlecić zabójstwo jego żony i córki. A jednak. Mimo że zdążyliśmy już poznać szefa Sekcji, teraz wiemy, że w żadnej sprawie nie można mu ufać. Jest niczym lis, który chce wycisnąć jak najwięcej korzyści dla siebie samego. Człowiek, który pozbawiony jest sumienia, uczuć i emocji. Zupełne przeciwieństwo Nikity, która do tej pory nie może poradzić sobie z wyrzutami spowodowanymi morderstwami, jakie zlecała jej Sekcja.
Wyrzuty, które dręczą główną bohaterkę, są jej motorem napędowym w walce z wrogiem, a teraz, gdy dołącza do tej walki Michael, fabuła, która w zasadzie cały czas była chwytliwa, zaczyna nabierać więcej kolorów i staje się tak ekscytująca, jak nigdy dotąd. Czyżby twórcy serialu najlepsze zostawili na deser? Na to wygląda.
[image-browser playlist="609240" suggest=""]©2011 Warner Bros. Entertainment Inc.
Dobrze skonstruowany pomysł to połowa sukcesu, a taki bez wątpienia posiada ta produkcja. Do tego dochodzą chwile grozy i napięcia, emocje, smutek i łzy, a za chwilę szczęście i śmiech, które odpowiednio kierują wrażliwością widza. Taki sukces osiągnął ten serial. Mimo iż pierwszy sezon jeszcze trwa, to już wyczekuję na kolejny, bo wierzę, że ten pozostawi po sobie jeszcze wiele nieścisłości i niewyjaśnionych historii, które zapewne zaskoczą nas w kolejnych odsłonach. A na takie czekam z niecierpliwością.
Ocena: 8+/10
Poznaj recenzenta
Anna GrzymkowskaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat