„O mnie się nie martw”: sezon 1, odcinek 2 – recenzja
Data premiery w Polsce: 24 listopada 2024O mnie się nie martw okazuje się przyjemną rozrywką, ale wiele elementów tutaj tak zgrzyta, że trudno powiedzieć, czy tak pozostanie na dłużej.
O mnie się nie martw okazuje się przyjemną rozrywką, ale wiele elementów tutaj tak zgrzyta, że trudno powiedzieć, czy tak pozostanie na dłużej.
O mnie się nie martw cierpi na stereotypowość. Każda postać poza główną bohaterką jest niczym więcej, tylko zwyczajnym filmowym schematem bez osobowości i duszy. Mamy głupkowatego byłego męża, pomocną najlepszą przyjaciółkę, złego byłego pracodawcę, dzieci aniołki, a nawet idealną dziewczynę dla głównego bohatera. Trochę to razi, bo jest to zwyczajnie nudne, gdy postacie nie oferują minimum człowieczeństwa. Zresztą to samo można powiedzieć o Marcinie Kaszuba (Stefan Pawłoski) - to zwyczajny inteligentny facet o dobrym sercu, który przypadkiem jest prawnikiem.
Iga Małecka (Joanna Kulig) jest bohaterką, na barkach której stoi cały ten serial. Kulig wychodzi z tego wyzwania obronną ręką, bo takiej zwariowanej, nieprzewidywalnej i szalenie bezpośredniej postaci po prostu trudno nie lubić. Wzbudza sympatię swoimi działaniami, kolejnymi decyzjami oraz momentalnymi wybuchami, gdy czasem coś powie, zanim jeszcze pomyśli.
[video-browser playlist="633277" suggest=""]
Nadal nie wiadomo, czym ten serial ma być fabularnie. Prawnicze wątki są traktowane po macoszemu, a przy nich fabuła Prawa Agaty sprawia wrażenie instruktażowego podręcznika dla studentów prawa. Co prawda wątek odcinka ze sprawą oszustwa radiowego jest zabawny, ale chyba zbyt mało, by taki wątek mógł satysfakcjonować. Brak też lepszego pokazania rywalizacji Marcina z niechętnym mu kolegą z kancelarii.
Najbardziej w tym irytuje relacja Igi z mężem (Paweł Domagała) - jest denerwująca, głupia i trudno się ją ogląda. Domagała sprawia wrażenie, jakby grał tę samą straszną rolę co we Wkręconych, która tam także kompletnie nie bawiła, a jedynie denerwowała niedorzecznym pomysłem. Tworzenie postaci nierozgarniętych, które swoją fajtłapowatością mają śmieszyć, nie jest łatwą sztuką.
Czytaj również: Dwa sezony serialu "Wikingowie" jesienią w TV Puls!
O mnie się nie martw na razie jest serialem przeciętnym, ale pomimo braku jakiegoś określonego celu, ciekawszego dopracowania konceptu i humoru ogląda to się naprawdę przyjemnie. Ot, taki odmóżdżacz, ale z potencjałem na coś lepszego.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1974, kończy 50 lat