Obecność 2 – recenzja Blu-ray
Data premiery w Polsce: 17 czerwca 2016Obecność to obecnie najlepsza seria horrorów kręcona w Hollywood. Potwierdza to zdecydowanie druga część, która co prawda nie dorównuje poprzedniej odsłonie, ale i tak bije na głowę legion innych współczesnych produkcji tego gatunku.
Obecność to obecnie najlepsza seria horrorów kręcona w Hollywood. Potwierdza to zdecydowanie druga część, która co prawda nie dorównuje poprzedniej odsłonie, ale i tak bije na głowę legion innych współczesnych produkcji tego gatunku.
Kilka lat temu Conjuring było filmowym objawieniem w kategorii filmów grozy. Pomysł by przybliżyć widzom postacie Eda i Lorraine Warrenów wypadł znakomicie, a odtwórcy tych ról Patrick Wilson i Vera Farmiga zagrali koncertowo. W końcu kino poznało bliżej najsłynniejszych badaczy zjawisk paranormalnych, którzy mieli na swoim koncie kilka słynnych spraw związanych z duchami. Pierwszy film skoncentrował się na jednym z takich dochodzeń, a swoim klimatem powalił na kolana wielbicieli gatunku. Po nakręceniu spin-offa zatytułowanego Annabelle, przyszedł czas na sequel Conjuring, ale poprzeczka postawiona została bardzo wysoko. Stąd właśnie przeprowadzka do Anglii, mrocznej i deszczowej krainy drugiej połowy lat 70-tych.
Twórcy The Conjuring 2 wiedzieli doskonale, że proste odcinanie kuponów od sukcesu pierwszego filmu to droga na skróty, a fani nie wybaczyliby takiego potknięcia. W pracach nad sequelem dołożono wszelkich starań, by film był jeszcze lepszy, jeszcze bardziej zaskakujący, ale ciągle z klimatem i dwójką znakomitych bohaterów prowadzących kolejne tajemnicze śledztwo. Udało się! The Conjuring 2 to perfekcyjnie przeprowadzona operacja polegająca na stworzeniu horroru idealnego. Jej słabość względem pierwszej części polega jedynie na tym, że w sequelu chciano pokazać dużo, jeśli nie za dużo momentów strasznych i przerażających. Ich nagromadzenie jest boleśnie odczuwalne, ale przez to „The Conjuring 2 ogląda się z niesłabnącym napięciem i dreszczem oczekiwania na kolejne niespodzianki. Rozumiem tę chęć pójścia dalej i szanuję decyzję o podkręceniu nastroju grozy. W końcu ślepe kopiowanie uznane byłoby za marną kalkę i skończyłoby się dla sequela znacznie gorzej. Tymczasem okazało się, że takiego właśnie filmu oczekiwała masowa widownia spragniona horroru nakręconego na najwyższym poziomie. Potwierdza to kinowy sukces filmu.
Jesteśmy w Londynie w roku 1977. Niedawno Warrenowie rozwiązali sprawę domu z Amityville, bodajże swoje najsłynniejsze dochodzenie związane z opętaniem. Mógłby z tego powstać kolejny odcinek serii, ale The Conjuring 2 jedynie naświetla tą powszechnie znaną opowieść i przechodzi dalej, do kolejnej sprawy w dorobku Warrenów. Nawiedzony dom w jednej z dzielnic Londynu, samotna matka z czwórką dzieci i niesamowite zdarzenia nękające rodzinę. Wkroczenie Warrenów nie od razu przyniesie zamierzony skutek. Na widzów czeka wiele niesamowitych zwrotów akcji, pomysłów strasznych i przerażających, duchów niewidzialnych i tych zmaterializowanych. Nagromadzenie atrakcji podnosi jakość odbioru horroru do maksimum, choć ja wolę nieco mniej intensywnie odczuwane doznania.
Generalnie The Conjuring 2 to idealna gatunkowa robota, filmowa przyjemność obcowania z grozą, perfekcyjna i koronkowa robota scenograficzno-kostiumowa, z fantastycznie budowanym napięciem za pomocą pracy kamery, połączona w całość dzięki świetnym rozwiązaniom reżyserskim. Ta dbałość o drobiazgi, skupienie się na małych rzeczach, budowanie napięcia i wywołanie strachu nie jest powszechnie dostępną umiejętnością. Reżyser James Wan znakomicie porusza się w tej tematyce, a ja z niecierpliwością wypatruję już trzeciej części Obecności.
Wydanie Blu-ray
Ten film równie dobrze sprawdza się w kinie, co w domu. Oczywiście gatunek ten lepiej działa podczas wieczornego seansu, ale spróbowałem obejrzeć The Conjuring 2 w blasku dnia codziennego i… ponownie film ten zagrał znakomicie. Jakość wydania Blu-ray jest doskonała. Idealny obraz lśni czystością na ekranie, a każdy najmniejszy element dźwięku słychać perfekcyjnie. Składa się to na seans godny największych filmów grozy.
Bardzo dobrze wypadają materiały dodatkowe, w dodatku wszystkie zaopatrzone w polskie napisy.
Crafting The Conjuring 2 to 10-minutowy making of, w którym twórcy mówią o swoim szacunku dla horroru, co przeniosło się znakomicie na ekran kinowy. Wiele pochwał zbiera tutaj autor zdjęć filmowych Don Burgess, mający w swoim dorobku m.in. Forresta Gumpa, Kontakt i Księgę ocalenia. Długie ujęcia przygotowane przez twórców podkreślają jakość produkcji. Na planie filmu pojawiła się też prawdziwa Janet Hodgson.
The Enfield Poltergeist: Living the Horror to wspomnienie prawdziwej Janet Hodgson i jej siostry Margaret z tamtych przerażających wydarzeń. Zabiera tutaj też głos prawdziwa Lorraine Warren i inni świadkowie zajść. Bardzo dobry materiał, świetnie połączenie historii z teraźniejszością, a przerażenie na twarzy prawdziwej Janet wciąż jej nie opuszcza. Trzeba też pamiętać, że nie wszystkie wydarzenia opowiedziane w filmie miały miejsce w rzeczywistości.
Creating Crooked opowiada o tworzeniu jednej ze straszniejszych postaci, które pojawiają się w filmie. To jedna z takich właśnie postaci, specjalnie wymyślonych na potrzeby The Conjuring 2.
The Conjuring 2: Hollywood’s Haunted Stage to dość specyficzny materiał. Jego bohaterami są ludzie badający zjawiska paranormalne. Tym razem wybrali się na plan filmowy The Conjuring 2 w studiach Warner Bros. i poszukują kontaktu z duchami. Trochę naciągane, ale odwiedzenie piwnic Warner Bros. jest fajne.
The Sounds of Scary to oczywiście materiał o budowaniu muzyki i dźwięku w The Conjuring 2. Jak ważną odgrywa on rolę można się przekonać w filmie. Jeśli coś buduje atmosferę tego filmu w sposób szczególny, to właśnie jest to muzyka.
Deleted Scenes to zestaw scen usuniętych z filmu. Jest tam m.in. scena rozgrywająca się w domu, tuż po awarii pralki w piwnicy. Jest znakomita scena ze szkoły, w której Janet doświadcza upokorzenia ze strony najlepszej przyjaciółki. Te szkolne ujęcia mają też rozwinięcie w kolejnych scenach usuniętych. Nie jest ich niestety wiele, a całość trwa jedynie sześć minut.
Źródło: http://sporwkinie.blogspot.com/
Poznaj recenzenta
Krzysztof SpórKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1952, kończy 72 lat