Pan Wilk i Spółka. Bad Guys - recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 27 maja 2022Pan Wilk i spółka to animacja studia DreamWorks, która opowiada o grupie drobnych przestępców. Czego możemy spodziewać się po produkcji?
Pan Wilk i spółka to animacja studia DreamWorks, która opowiada o grupie drobnych przestępców. Czego możemy spodziewać się po produkcji?
Pan Wilk i Spółka. Bad Guys to animowana komedia familijna produkowana przez studio DreamWorks. Film miał swoją światową premierę wiosną tego roku, zaś od kilku tygodni można go również oglądać na ekranach polskich kin. Fabuła skupia się na grupie złodziejaszków, której przewodzi tytułowy Wilk. W gangu znajdują się jego najlepsi przyjaciele: Tarantula, Pirania, Rekin i Wąż. Każdy ma zupełnie inne talenty, bardzo przydatne do obrabiania banków czy muzeów. Kiedy w mieście rozpoczynają się przygotowania do dorocznej gali dobroczyńców, ekipa głównych bohaterów stawia przed sobą nowy cel – kradzież szczerozłotej statuetki, która ma zostać wręczona laureatowi. W wyniku splotu wydarzeń złodziejaszkowie są jednak zmuszeni mocno zweryfikować swoje plany i po raz pierwszy stają przed możliwością dokonania nie złych, a dobrych uczynków. Czy oczyszczenie reputacji może się w ogóle opłacić?
Nowy film DreamWorks, jak większość animacji, bazuje na motywie walki dobra ze złem, jednak w nieco odwrotnym wymiarze. W końcu całą opowieść zaczynamy właśnie z punktu widzenia "tych złych", zatem rzec można, nie jest to historia standardowa. Wśród idei, które produkcja stara się przekazać, jest między innymi to, że nie ocenia się książki po okładce, oraz to, że każdy może się zmienić. Jeśli chodzi o fabułę, film ze swoim edukacyjnym przekazem ewidentnie celuje w grono młodszych widzów. Żarty są raczej wyważone, nie ma tu nic obscenicznego czy kontrowersyjnego (no, może poza pierdzącą Piranią, która na tle pozostałych przyjaciół faktycznie wypada dość wyjątkowo). Nie jest to szczególnym zaskoczeniem – warto wspomnieć, że pełnometrażowa animacja DreamWorks inspirowana jest serią nagradzanych australijskich książek dla dzieci w wieku 6-10 lat pod oryginalnym tytułem The Bad Guys. Film zawyża granicę wieku i nie jest infantylny. Można się na nim pośmiać, nawet jak jest się już nieco starszym widzem. W oryginalnym dubbingu znaleźli się między innymi Zazie Beetz, Awkwafina, Sam Rockwell czy Marc Maron. W naszych kinach film dostępny jest z polskim dubbingiem.
Jeśli chodzi o jakość animacji, Pan Wilk i Spółka pozytywnie wyróżnia się na tle współczesnych filmów wytwórni Disney i Pixar. Świat przedstawiony nie jest tak plastyczny, tak wygładzony jak te z najbardziej popularnych animacji na rynku. Rzekłabym, że produkcja jest zarysowana nieco ostrzejszą kreską, odważnie skręca w kierunku komiksu, co widać zwłaszcza w scenach akcji. Jest bardzo kolorowo i dynamicznie, na ekranie nieustannie coś się dzieje, a kolejnym wydarzeniom towarzyszy dużo muzyki i popisowych efektów specjalnych. Czuć inspiracje gatunkiem heist movie, a całość jest wręcz przepełniona zwrotami akcji. Wizualnie jest bardzo ciekawie – choć fabuła jest dość prosta, a przekaz raczej oczywisty, film ogląda się z przyjemnością, właśnie dzięki atrakcyjnej warstwie technicznej.
Jest w zasadzie tylko jedna kwestia, do której mogłabym się przyczepić – trochę nie pasuje mi tu połączenie świata zwierzęcego z ludzkim. Choć głównymi bohaterami są tu zwierzęta, w animacji przeważają tak naprawdę postaci ludzkie, robiące za obszerne tło dla wszystkich wydarzeń. Wśród nich Wilk, Spółka czy nawet pełniąca obowiązki gubernator Kalifornii lisica Diane Foxington wyglądają po prostu dziwnie, jakby nie pasowali do świata przedstawionego. Nie do końca rozumiem ten zamysł, ale koniec końców nie ma on wpływu na wydźwięk fabularny produkcji – chyba trzeba po prostu na to przymknąć oko.
Pan Wilk i Spółka. Bad Guys to przyjemna, wdzięczna animacja familijna na wolny wieczór, która może okazać się dobrą propozycją dla całej rodziny. Przekaz animacji jest bardzo uniwersalny i przystępny. Można wynieść z niej dużo pozytywnego nastawienia, co dodaje opowieści uroku. Młodsi widzowie będą oczarowani światem przedstawionym i efekciarską akcją, zaś starsi docenią fajny morał i wyważony humor. Czuć tu wyraźnie świeżość w gatunku, jest to coś nowego, innego niż współczesne "klasyczne" animacje pełnometrażowe – choćby z powodu oryginalności w warstwie wizualnej warto tę produkcję obejrzeć.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Michalina ŁawickaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat