Nieprzypadkowo za reżyserię i scenariusz tego odcinka odpowiadają kobiety, które w tematyce miłości zwykle radzą sobie o wiele bardziej umiejętnie niż płeć brzydka. Fabuła najnowszego odcinka zostaje podzielona na dwa wątki. Pierwszy - proceduralalny - rozgrywa się współcześnie, drugi prezentuje wspomnienia z przeszłości Fincha.

[image-browser playlist="597225" suggest=""]©2012 CBS

Przypuszczam, że pokazanie nam początków związku Fincha z Grace ma za zadanie ukazać zupełnie inne, bardziej ludzkie, oblicze mężczyzny. Połowicznie się to udaje, gdyż w towarzystwie Grace oglądamy go w zupełnie innym świetle - widzimy uśmiechniętego Fincha, poznajemy też jego romantyczną stronę. Jednak pomimo rozwoju bohatera, to zbyt mało, aby usatysfakcjonować widza. Pod względem historii nie zaprezentowano nam nic nadzwyczajnego, o czym wcześniej byśmy nie wiedzieli.

Współcześnie, nasi bohaterowie dostają dwa numery należące do małżeństwa będącego dyrektorami wydawnictwa książkowego. W grę wchodzą problemy uczuciowe z nietypowym zwrotem akcji - oboje wynajmują zawodowych morderców, aby zabić współmałżonka. Pomysł ciekawy, wykonanie zapewniające rozrywkę. Pomimo to zdecydowanie nie można zaliczyć odcinka do udanych. W serialu nie śledzimy przygód poradni małżeńskiej "Finch & John". Nie tego oczekujemy po Person of Interest. Wątki proceduralne nie powinny opowiadać o czymś tak banalnym. Biorąc pod uwagę różne dotychczas zaprezentowane historie, ta wydaje się być jedną ze słabszych.

[image-browser playlist="597226" suggest=""]©2012 CBS

Twórcy jednocześnie próbują rozbudować wątek dotyczący prywatnych relacji Carter i Fusco. Począwszy od rozmowy Carter z Johnem, dotyczącej umawiania się na randki, jesteśmy w stanie przewidzieć, co nastąpi dalej. Znalezienie partnerów dla obojga może trochę zmienić te postacie, ale czy na pewno jest nam to potrzebne?

Person of Interest zaprezentował opowieść, którą można byłoby przełknąć w Walentynki, ale nie w obecnym czasie emisji. Banalna historia, mało ciekawych rozwiązań i zbyt sztampowa realizacja - rozczarowują. Trochę ten niesmak zmniejsza przyzwoity scenariusz, w którym sporo dialogów prezentuje wysoki poziom, a do tego potrafią one rozbawić widza.

Ocena: 5+/10