Person of Interest – 02×12
Person of Interest w ostatnim czasie jakby nieco po macoszemu zaczął traktować wątki przewodnie. Chyba nawet sami twórcy zorientowali się, że najwyższa pora skierować serial na właściwe tory, czego efektem jest iście wybuchowy epizod dwunasty.
Person of Interest w ostatnim czasie jakby nieco po macoszemu zaczął traktować wątki przewodnie. Chyba nawet sami twórcy zorientowali się, że najwyższa pora skierować serial na właściwe tory, czego efektem jest iście wybuchowy epizod dwunasty.
Poprzedni odcinek musiał się praktycznie obyć bez Johna, który przebywał w areszcie. Jego sytuacja nie uległa zmianie, ale tym razem to na nim skupia się praktycznie cała akcja. Agent Donnelly nie odpuszcza i jest święcie przekonany, że któryś z czterech podejrzanych, najprawdopodobniej właśnie John, jest mężczyzną w garniturze. Nie ma jednak dowodów na poparcie swoich racji, więc prosi Carter, by przesłuchała całą czwórkę, licząc, że któryś z nich się zdradzi. W efekcie otrzymujemy szereg świetnych, pełnych napięcia scen.
Oczywiście przesłuchanie musi zostać rozegrane z głową, jeśli bohaterowie nie chcą skończyć za kratkami. Jedno nieprzemyślane pytanie albo odpowiedź i przedstawienie skończone, a wtedy nawet Finch urzeczywistniający opowieści Johna nie pomoże. Swoją drogą twórcy całkiem nieźle poradzili sobie z tym motywem. Co prawda tworzenie całych życiorysów, zdjęć i innych rzeczy na poczekaniu i tak jest lekko naciągane, ale przynajmniej starano się to choć trochę uwiarygodnić poprzez Carter grającą na zwłokę, aby dać Finchowi czas na spreparowanie odpowiednich danych. Niby drobiazg, ale przyjemny.
[image-browser playlist="595857" suggest=""]
©2013 CBS.
Wracając jednak do samego przesłuchania to stanowiło ono dobrą okazję do przybliżenia nam przeszłości Johna, który niby to tworząc na poczekaniu jakąś historyjkę, tak naprawdę opowiadał o sobie. Powróciły także retrospekcje z czasów, kiedy był jeszcze agentem. Ostatnio twórcy nieco zaniedbali ten element, więc miło było znów zobaczyć Reese'a u początków jego kariery, kiedy był jeszcze żółtodziobem w swoim fachu.
Co ciekawe, tym razem niemalże całkowicie zrezygnowano z wątku ochrony jakiejś zagrożonej osoby - pojawia się gdzieś w tle i ma za zadanie rozładowywać napięcie. Dla odmiany to Fusco przypadła w udziale rola ochroniarza i jego zmagania powinny dostarczyć wszystkim widzom odrobiny śmiechu. Niemniej jednak widać, że wątek ten dodano dla zasady, bo twórcy nie poświęcają mu zbyt wiele uwagi. Zamiast tego skupiono się raczej na naszych starych znajomych - Eliasie i... nie powiem na kim, niech to będzie dla was zaskoczeniem, gdyż z tą postacią wiąże się naprawdę świetny i emocjonujący cliffhanger, aczkolwiek bardziej rozgarnięty widz zdąży się w porę zorientować, kim jest kierowca ciężarówki. Niemniej jednak jest to ciekawy zwrot akcji i pozostaje mieć nadzieję, że jeszcze przynajmniej przez kilka odcinków serial będzie podążał w tym kierunku.
[image-browser playlist="595858" suggest=""]
©2013 CBS.
"Prisoner's Dilemma" dobitnie pokazuje za co kochamy ten serial. Nie brakuje napięcia, emocji i humoru, czyli znaków rozpoznawczych "Person of Interest". Śmiem twierdzić, że jest to jak na razie najlepszy odcinek drugiego sezonu, który jednocześnie stanowi dowód na to, że ilekroć fabuła skupia się na głównych wątkach, poziom produkcji automatycznie się podnosi. Miejmy nadzieję, że twórcy również to zauważyli, bo życzyłbym sobie i wam więcej tak mocnych epizodów.
Ocena: 9/10
Poznaj recenzenta
Marcin KargulDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat