Początek wojny
Data premiery w Polsce: 29 czerwca 2013Po kilku słabszych odcinkach trzeciego sezonu, skupiających się na niezbyt ciekawych wątkach, powraca to, co w Rodzinie Borgiów najlepsze - polityka, intrygi i konflikty.
Po kilku słabszych odcinkach trzeciego sezonu, skupiających się na niezbyt ciekawych wątkach, powraca to, co w Rodzinie Borgiów najlepsze - polityka, intrygi i konflikty.

Cezar był dotychczas cieniem samego siebie. Tak jakby przez kilka odcinków stanął na rozstaju dróg i nie wiedział, w którą stronę ma się skierować. Dodatkowego chaosu w jego życiu wprowadzała także Lukrecja ze swoimi kazirodczymi zapędami, którymi dał się porwać. Ślub z normalną kobietą zrobił z Cezara mężczyznę, który w końcu bierze sprawy w swoje ręce. Cezar staje się w tym odcinku godny nazwiska Borgia. Jego przeciągnięcie rodzin sprzymierzonych ze Sforzą było proste, ale godne podziwu. Jest świadom swojej potęgi i to wykorzystuje. Najciekawiej jednak wypada spotkanie z ojcem. Zaskoczenie na twarzy Rodrigo mówi wszystko o tym, jak jego syn zmienił się od czasu wyjazdu do Francji. W końcu idzie za jego przykładem, podejmując inicjatywę. Cezar w tej rozmowie jednocześnie wyrasta na wytrawnego politycznego gracza. Wie, że ojciec w jakimś stopniu poczuł się zagrożony armią pod jego dowództwem, stąd też ciągłe podkreślanie tego, że wszystko robi w jego imieniu.
Dobrze wygląda także wątek przygotowania się do obchodów nowego roku liturgicznego, zwłaszcza że w grę wchodzą negocjacje z Żydami w sprawie chrześcijańskiego artefaktu. Kilka niezłych scen, dobrych dialogów oraz Jeremy Irons przypominający nam, dlaczego jest to jedna z jego lepszych ról w karierze. Rozmowy nad włócznią mogą się podobać.
Martwi jedynie wątek podrzucenia skażonej tkaniny do Watykanu. Co prawda do końca trzymani jesteśmy w niepewności, zwłaszcza gdy Cezar każe spalić przesyłkę, ale wszystko wskazuje na to, że czeka nas tutaj oklepany motyw epidemii. Głupota kardynała, który chce sobie zapewnić asa w rękawie, doprowadza do niej w sposób bezpośredni. Oby jednak w kolejnym odcinku jakoś sensownie z tego wybrnięto, nie idąc w stronę schematycznych rozwiązań.
Dzięki skupieniu się na polityce, a nie na nieciekawych wątkach obyczajowych, The Borgias zdecydowanie nabiera wyrazu i powraca do tego, za co ten serial był tak chwalony. Jeden z lepszych odcinków trzeciego sezonu.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/



naEKRANIE Poleca
ReklamaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1960, kończy 65 lat
ur. 1984, kończy 41 lat
ur. 1971, kończy 54 lat
ur. 1989, kończy 36 lat
ur. 1972, kończy 53 lat

