„Reckless”: Prawo i bezprawie – recenzja
Reckless w kolejnych 2 odcinkach prezentuje się całkiem smacznie - jest dobra główna intryga, niezłe wątki odcinków i sympatyczny bohaterowie.
Reckless w kolejnych 2 odcinkach prezentuje się całkiem smacznie - jest dobra główna intryga, niezłe wątki odcinków i sympatyczny bohaterowie.
Reckless w obu odcinkach oferuje widzom bardzo solidne sprawy tygodnia. Najczęściej jest to element, który kuleje w serialach celujących w równowagę pomiędzy wątkami przewodnimi sezonu a pojedynczymi historiami. Widać tutaj niezłe podejście twórczyni serialu, bo chociaż na pierwszy rzut oka obie sprawy wydają się ograne i sztampowe, wprowadzają one w kilku miejscach zwroty akcji, powodując nieprzewidywalność i zapewniają delikatny powiew świeżości. W żadnym momencie w sprawach odcinka nie ma dokładnego odtwarzania schematu - zawsze pojawia się co najmniej kilka zwrotów, aby jak najdalej się od niego oddalić. To działa, ponieważ sprawy nie nudzą, potrafią zainteresować i nawet mieć wpływ na relację bohaterów. Mowa o współpracy Roya (Cam Gigandet) i Jamie (Anna Wood), którzy chociaż muszą cały czas stawać po przeciwnej stronie barykady - zwłaszcza w centralnym wątku serialu - to poniekąd się do siebie zbliżają. Pojawiają się tu różne klisze, ale to kompletnie nie przeszkadza, bo są one bardzo powierzchowne, a ich liczba jest niewielka.
[video-browser playlist="633596" suggest=""]
Ważną rolę odgrywa w Reckless relacja Prestona (Adam Rodriguez) z Jamie. Scenarzyści prowadzą ten motyw w sposób niezwykle prosty, wręcz banalny. Oczywistym zagraniem było, że Jamie prędzej czy później po prostu natrafi na nagranie i będzie mieć dowód. Problem mam właśnie z tym jednym momentem - czemu Preston trzymał je w tak "dostępny" sposób? Skoro pracuje pod przykrywką, powinien był je zabezpieczyć. Szczególnie gdy ma świadomość, że Roy mógł coś powiedzieć Jamie. Ich rozstanie daje możliwości, które są wykorzystane w 4. odcinku. Dzięki temu ta część przewodniej historii nie stoi w miejscu i poznajemy kolejne interesujące jej elementy. Nic odkrywczego tutaj nie ma, ale jest to przemyślane i smacznie podane.
Oba odcinki potrafią zaimponować dwoma zabiegami. Po pierwsze - udaje się zachować idealną równowagę pomiędzy historiami odcinka a głównym wątkiem. Dzięki temu wszystko się ładnie zazębia i widz nie ma wrażenia oglądania zwyczajnego serialu opartego na jednowątkowych historiach. Po drugie - świetne cliffhangery. Oba są niesamowicie zaskakujące, budzą ogromne emocje i sprawiają, że Reckless zaczyna nabierać wyrazistości. Ktoś tutaj bardzo dobrze odrobił pracę domową, gdyż mało seriali ma tak znakomite zakończenia odcinków.
Czytaj również: Zdjęcia do "Tyrant" nadal w Turcji
Reckless okazuje się pozytywnym zaskoczeniem, gdyż pomimo 4 odcinków poziom nadal jest wysoki. Jest to serial idealny na lato - mamy lekkość opowiadania historii, sympatycznych bohaterów, ładną pogodę i szalenie intrygujące wątki. Skoro frajda jest tak duża, czego chcieć więcej od tego typu produkcji?
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat