Rekrut: sezon 2, odcinek 3-6 - recenzja
Data premiery w Polsce: 18 listopada 2024Rekrut bawi, emocjonuje i rozwija historie w satysfakcjonujący sposób. 2. sezon nie zawodzi.
Rekrut bawi, emocjonuje i rozwija historie w satysfakcjonujący sposób. 2. sezon nie zawodzi.
Rekrut nadal rozwija historię w sposób, do jakiego serial przyzwyczaił. Poszczególne wątki postaci dobrze się zgrywają, ich personalne historie i problemy odpowiednie uzupełniają głównej wątki odcinków, a sposób opowiadania historii pozostaje bez zmian. Dzięki temu 2. sezon nadal jest kapitalną rozrywką, która - o dziwo - wcale się nie nudzi i nie popada w monotonię. Wszystko za sprawą kreatywności twórców, którzy są w stanie urozmaicać zabawę różnymi zabiegami.
Patrząc na wątek Bradforda, wydaje się, że podjęto najlepszą decyzję z możliwych. Wprowadzono mu wątek romantyczny z kimś z innej bajki, który pozwala tej postaci wychodzić ze schematu, w jaki siłą rzeczy wpadł w pierwszym sezonie. Dzięki temu Bradford przestaje być taki nudny i jednostajny, a twórcy wyśmienicie to wykorzystują. To dobrze wpływa na jego relację z Chen - począwszy od samej akceptacji zeswatania go, skończywszy na daniu jej luzu na prośbę dziewczyny. Tego typu wątki pozwalają tym postaciom dojrzewać, a do tego stanowią dobrą rozrywkę dzięki wielu humorystycznym wstawkom.
Widać, że Rekrut jest serialem robionym z dużym dystansem. Spójrzmy na Lopez, której związek rozwija się, wydaje się poważny, ale zawsze w odpowiednim momencie ta powaga jest wybijana jakąś humorystyczną wstawką. Weźmy za przykład scenę z poznaniem matki chłopaka - potencjalnie emocjonalna, ważna, okazuje się dobrze przeprowadzonym gagiem z fabularnym twistem. Za to można uwielbiać Rekruta, ponieważ serial nie udaje czegoś, czym nie jest.
U Nolana natomiast jest ciekawie, bo on tradycyjnie dostaje najciekawsze i potencjalnie najtrudniejsze wątki. Z jednej strony mamy kwestię jego syna i nowej dziewczyny, która okazuje się mieć przestępczą przeszłość. Stworzenie delikatnego konfliktu oraz niepewności bohatera dobrze napędza fabułę, bo Nolan wciąż popełnia błędy, nie jest doskonały. Z drugiej strony poznajemy jego nową oficer szkoleniową, która jest totalnie inna niż Bishop. I za to wielkie brawa, bo dostajemy postać z sprawnie zarysowaną historią, problemami emocjonalnymi, która sama w sobie staje się próbą i wyzwaniem dla Nolana. Jest nieprzewidywalna, jej kodeks moralny jest zachwiany, ale serce na swoim miejscu. Dlatego też budowanie relacji z zespołem staje się mocnym punktem 2. sezonu i szybko możemy zdać sobie sprawę, że jest ona o wiele bardziej interesująca niż Bishop. Tym samym też jej cechy stają się potencjałem do wykorzystania w tym sezonie, który już w tych odcinkach rezonuje pod względem emocjonalnym.
Tak naprawdę to West jest najsłabszym ogniwem 2. sezonu. Pomysły na jego wątki są przeciętne, postać staje się nudna i nie dostaje pola do popisu i rozwoju. Nawet cały wątek z jego pozyskiwaniem informatora wypada blado na tle przemyślanych, mocnych i ciekawych motywów wprowadzanych u pozostałych. Trudno dostrzec jakiś określony pomysł stojący za tą postacią.
Rekrut jednak też potrafi zaskoczyć. 5. odcinek wydaje się typowym, tak jak każdy, bo jest wesoło i różnorodnie, aż tutaj nagle niespodzianka. Cały status quo zostaje wywrócony do góry nogami przez ostrzeżenie o zbliżającej się rakiecie do miasta. Kto by spodziewał się takiego zwrotu akcji w tym serialu, który niespodziewanie zwiększa stawkę wydarzeń? Nawet jeśli można było domyśleć się, że to fałszywy alarm, kompletnie to nie przeszkadza, bo dzięki temu pojawia się napięcie, emocje i pokaz pracy policjantów w sytuacji kryzysowej. A to wprowadza wiele świeżości w 2. sezon.
Rekrut trzyma bardzo dobry poziom w 2. sezonie, stając się jednym z przyjemniejszych seriali kryminalnych, który w odróżnieniu od wielu tego gatunku produkcji, nie stara się sztucznie budować powagi. Dystans i humor to najmocniejsze atuty.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1982, kończy 42 lat