Schronienie – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 18 października 2017Złotowidząca. Schronienie Rae Carson jest drugą częścią opowieści o młodziutkiej Lee Westfall, którą los obdarzył nietypowym darem wyczuwania (widzenia) złota i jej przygodach w ogarniętej gorączką złota XIX-wiecznej Kalifornii.
Złotowidząca. Schronienie Rae Carson jest drugą częścią opowieści o młodziutkiej Lee Westfall, którą los obdarzył nietypowym darem wyczuwania (widzenia) złota i jej przygodach w ogarniętej gorączką złota XIX-wiecznej Kalifornii.
Podobnie jak księga pierwsza Like a River Glorious jest książką niezwykle oryginalną - pełnokrwistym westernem ubranym w szaty młodzieżowej fantasy bądź fantasy z klimatem starych, dobrych westernów, z jednoznacznym podziałem na dobrych i złych. Autorka nie obawia się zaznaczenia szerszego kontekstu społecznego i historycznego powieści, nie stroniąc od opisów niesprawiedliwości i przemocy, ale przede wszystkim skupiając na bohaterach, którzy starają się pokonać wszelkie przeciwności losu, by się uwolnić od otaczającego ich zła. A ściślej mówiąc – na głównej bohaterce, bo jak twierdzą krytycy, wszystkie powieści Rae Carson (w tym debiutancka Dziewczyna ognia i cierni) są pełne przygód, magii i bystrych dziewczyn, które dokonują – zwykle, mądrych wyborów. Nie inaczej jest z Lee Westfall.
W drugiej odsłonie Złotowidzenia Leah wreszcie odnajduje dla siebie i swoich towarzyszy (w tym wciąż starającego się o nią przyjaciela z dzieciństwa, Jeffersona) nowy, leżący na złotodajnej ziemi dom w Kalifornii, lecz zły wuj Hiram nadal jej szuka i pragnie zatrzymać jedynie dla siebie, by do woli móc korzystać z jej daru. Podstęp się udaje i Lee trafia w niewolę, przez długi czas doświadczając okrucieństwa wuja Hirama, niestety tylko na sobie samej. I chociaż z czasem jej dar potężnieje i zmienia się – nie tylko widzi złoto, ale potrafi je przywołać z głębi ziemi, to może nie wystarczyć, by wyrwać się spod „kurateli” wuja.
Wydaje się, że w przeciwieństwie do barwnej powieści drogi z wieloma bohaterami, jaką była pierwsza część cyklu Złotowidzącej, w Schronieniu autorka zajęła się mroczniejszymi aspektami westernowego świata – okrucieństwem człowieka wobec drugiego człowieka, zwłaszcza gdy ten drugi jest Indianinem, Chińczykiem lub kobietą. W zasadzie przez większość powieści mamy do czynienia z dolą i niedolą uwięzionych Lee, Jeffersona i Toma i z jeszcze gorszymi katuszami Indian (i Chińczyków) zmuszanych do niewolniczej pracy w kopalni bezlitosnego, złego do szpiku kości wuja Hirama.
Mimo obecnego i w pierwszej części Złotowidzącej realizmu, odpowiedniego traktowania tła historycznego i bohaterów epizodycznych oraz żywych postaci, Schronienie cechuje nieco nierówne tempo akcji. Części wydarzeń poświęcono zbyt dużo miejsca, a na pierwszy plan, czasem niepotrzebnie, wysuwają się rozterki miłosne Leah. Tym, co również odrobinę szkodzi powieści to narracja w pierwszej osobie, z punktu widzenia głównej bohaterki, która wszak nie może znajdować się w kilku miejscach jednocześnie, a więc czytelnik nie jest w stanie przyjrzeć się wydarzeniom z innej perspektywy, a co gorsza, po pewnym czasie zaczyna być zmęczony opisami w czasie teraźniejszym. „Teraźniejsza” narracja w pierwszej osobie to niezbyt szczęśliwa koncepcja na pisanie jakiejkolwiek powieści, choćby najciekawszej.
Natomiast niczego nie można zarzucić tłumaczeniu Ewy Spirydowicz, ani oprawie graficznej zafundowanej obu częściom cyklu przez wydawnictwo Jaguar - odpowiednio cieszą oko.
Źródło: fot. Jaguar
Poznaj recenzenta
Monika KubiakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat