Nowy sezon Six rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie zostawił nas poprzedni. Rip zostaje postrzelony przez nastolatkę zindoktrynowaną przez Michaela. Reakcja kolegów z oddziału Taggarta, jak i całego sztabu, jest szybka i gwałtowna. Chłopaki szybko organizują ochronę szpitala, w którym przebywa były komandos, jak i zajmują się własnymi rodzinami i ich bezpieczeństwem.

I tutaj znów możemy zaobserwować różnice między nimi, nie tylko na polu walki, ale i właśnie w życiu codziennym. Choć kontynuowana jest narracja z 1. sezonu, tutaj wypada znacznie lepiej, nie tylko z punktu widzenia scenariusza, bo tutaj twórcy ewidentnie nauczyli się czegoś, ale i aktorsko. Widać, że odtwórcy głównych ról czują je znacznie lepiej. Widać to właściwie na każdym kroku, zwłaszcza u Beara i Buddy. Zarówno retrospekcje, jak i scena furii z udziałem tego ostatniego rzuca również nowe światło na pewne wydarzenia z poprzedniego sezonu i pozwala dużo lepiej go zrozumieć. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wątek odmówienia mu dowództwa przez Ripa jeszcze nie raz wróci

Dużo tez wnosi wprowadzenie nowej postaci, mającej zastąpić Bucka, który zginął w poprzednim sezonie. Nowy bohater to narwaniec, który trafił szczęściem do Szóstki. Już od początku widać, że Trevor jest uzależniony od adrenaliny i może sporo namieszać w i tak już będącym na krawędzi oddziale. Podobnie zresztą, jak i Gina, agentka CIA, której misja schwytania tajemniczego Księcia nie raz jeszcze zetknie jej ścieżkę z oddziałem Beara.

Jeśli chodzi o sceny akcji, czy też raczej scenę, to mamy tu poziom znany nam już dobrze w tym serialu. Jednak pokusiłbym się o stwierdzenie, że o ile nie jest to może najbardziej dynamiczna ani epicka scena tego typu na przestrzeni całej produkcji, to póki co jest moją ulubioną. Choć patrząc na ostatnie wydarzenia w różnych serialach, to od czasu Somalii armia USA wydaje majątek na kupowanie nowych Black Hawków, żeby zastąpić te zestrzelone.

Reasumując Six wraca w dobrej formie, jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ten i poprzedni sezon powinny zostać wyemitowane razem.