Skater Girl – recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 22 listopada 2024Skater Girl opowiada o indyjskiej nastolatce, która odnajduje swoją pasję – jazdę na deskorolce - i odkrywa, jak wiele dać może jej ten sport. Choć sama historia może wydać się schematyczna, to film jest udany i w sposób klarowny przybliża sytuację młodych kobiet w Indiach. Przeczytajcie naszą recenzję.
Skater Girl opowiada o indyjskiej nastolatce, która odnajduje swoją pasję – jazdę na deskorolce - i odkrywa, jak wiele dać może jej ten sport. Choć sama historia może wydać się schematyczna, to film jest udany i w sposób klarowny przybliża sytuację młodych kobiet w Indiach. Przeczytajcie naszą recenzję.
Jedną z najbardziej zapadających w pamięć scen z filmu Skater Girl jest ta, w której główna bohaterka, nastoletnia Prerna, zostaje zapytana przez dorosłą Brytyjkę, co chciałaby robić w przyszłości. Dziewczynka odpowiada, że nikt nigdy wcześniej nie zadał jej tego pytania. Choć to chyba najsmutniejsza odpowiedź, jaką mogliśmy usłyszeć, sam film niesie jednak nadzieję, że tę sytuację można zmienić. Bo dostępna na Netfliksie produkcja jest opowieścią o odnalezieniu pasji i o odnalezieniu siebie pomimo wszelkich przeciwności. Reżyserka Manjari Makijany, dla której Skater Girl jest pełnometrażowym debiutem, swoim filmem pokazuje bowiem, że wszyscy zasługujemy na marzenia - i to niezależnie, pod jaką szerokością geograficzną się urodziliśmy.
Prerna (Rachel Sanchita Gupta), bohaterka filmu Skater Girl, jest nastolatką mieszkającą w Khempur, niewielkiej indyjskiej wiosce. Jej codzienność wypełniają obowiązki – praca, by uboga rodzina mogła związać koniec z końcem, oraz szkoła, do której niestety nie zawsze ma możliwość uczęszczania. Jej życie zmienia się, kiedy w wiosce zjawia się przybyła z Londynu Jessica (Amrit Maghera), kobieta o indyjskich korzeniach, której ojciec pochodził właśnie z Khempur. Bo choć Jessica przyjeżdża do Indii bez sprecyzowanego celu, to bardzo szybko go znajduje. Staje się nim rozbudzenie w Prernie oraz innych lokalnych dzieciach pasji. Po tym, jak młodzi mieszkańcy wioski okazują ogromne zainteresowanie deskorolką nauczyciela, Europejczyka Ericka (Jonathan Readwin), Jessica kupuje każdemu własną deskę. Sport daje Prernie poczucie swobody i wolności, jakich wcześniej nie znała, a w nowym hobby wspiera ją uroczy i zabawny młodszy brat, Ankush. Niestety, mieszkańcom wioski, a szczególnie rodzicom głównej bohaterki, nie podoba się nowe zajęcie dzieci i wprowadzają zakaz jazdy na deskorolkach. Jessica wpada jednak na pomysł, jak temu zaradzić.
Skater girl jest udaną produkcją opowiadającą o pasji i o uczuciu wolności, jakie daje sport. To opowieść o sile marzeń, o pokonywaniu własnych słabości. Fabuła, choć podejmuje sporo wątków i różnych istotnych tematów, jest jednak stosunkowo prosta. Historia rozwija się w przewidywalnych kierunkach i można by nawet określić ją jako schematyczną. Ta cała schematyczność nie jest w przypadku Skater Girl czymś, co działa na jej niekorzyść. Film w reżyserii i według scenariusza Manjari Makijany adresowany jest także, a może przede wszystkim do młodszych widzów. I naprawdę trudno byłoby się czepiać pewnej wpisanej w niego naiwności czy przewidywalności – produkcja rozwija się tak, jak rozwijać się powinna, a inne prowadzenie wątków nie miałoby większego sensu. Już na pierwszy rzut oka widać, że nic w Skater Girl nie jest robione na siłę, nic nie jest wymuszone. Reżyserka chciała coś swoim dziełem powiedzieć i udało jej się to - dodatkowo widać, że w ten projekt włożyła dużo serca. Historia Prerny krzepi, a sam film ogląda się naprawdę dobrze. Wciąga! I choć nie jest to arcydzieło, to mamy do czynienia z naprawdę zgrabnie zrealizowanym filmem, który trafi do młodszych widzów, a i tych starszych zaangażuje. Ta wzruszająca momentami produkcja ma swoisty urok i bije z niej przyjazne ciepło.
Na plus filmu działa także to, że chociaż celuje i w młodszych odbiorców, to nie powstał w oderwaniu od problemów, codzienności i specyfiki Indii. Pojawiają się tematy podziału na kasty czy kwestię bycia „nieczystym”, a jednocześnie wszystko zostało pokazane w sposób odpowiedni dla młodszego widza – uświadamiający, lecz z wyczuciem. Przede wszystkim jednak Skater Girl jasno i klarownie ukazuje niełatwą sytuację kobiet w Indiach - szczególnie tych biednych, pochodzących z niższych kast, tak jak właśnie główna bohaterka filmu czy jej mama. Produkcja na przykładzie Prerny ukazuje, że córka w Indiach często postrzegana jest jako inwestycja, która się nie zwróci – bo nie dość, że w przyszłości należeć będzie do rodziny swojego męża, to jeszcze trzeba wydać bardzo dużo na jej posag. Jak wielkim ciężarem finansowym jest ślub, najważniejsza w życiu rodziny uroczystość, także pokazała Skater Girl. Widzimy, że w tym społeczeństwie syn w rodzinie jest najcenniejszy – choćby i jego przyjście na świat miało kosztować matkę życie. To też świat, w którym w większości przypadków nie wychodzi się za mąż z miłości, a małżeństwo jest jedynie aranżowaną transakcją handlową.
Prerna jednak nie chce godzić się na życie według ograniczających ją tradycji. Wybierając „sport dla chłopców”, jak nazywa skateboarding jej ojciec, staje się przedstawicielką nowego pokolenia kobiet, które powoli walczą o swoje prawa i dokonują emancypacji. Nie chce być żoną idealną, przykładną, nieprzeciwstawiającą się w niczym mężowi. Taką, której wzorem tradycyjnie jest Sita z Ramajany. Nie zgadza się na patriarchalny wzorzec kultury indoaryjskiej. Wybiera inny indyjski model kobiecości – sięgający aż do tradycji przedwedyjskiej, gdzie wzorem są silne kobiece bóstwa Bogini Marki czy Śakti. Nie chce naśladować swej poddanej ojcu mamy, a szanowaną Maharani (Waheeda Rehman) czy nawet Jessicę, które zachęcają ją do realizacji swego potencjału. Skater girl jest więc świetnym przykładem na to, że powoli także i życie kobiet w Indiach musi się zmienić.
Skater girl jest nieskomplikowanym, ale udanym filmem, po który mogą sięgnąć nie tylko fani deski czy Królowie Dogtown (choć pewnie i oni nie będą rozczarowani). To produkcja, którą warto obejrzeć z dziećmi – nie tylko po to, by zachęcić je do uprawiania sportu czy realizacji marzeń, ale i po to, by rozszerzyć ich horyzonty i wiedzę o świecie. Film Manjari Makijany to bowiem pozytywna i ciepła opowieść o pokonywaniu lęku i o tym, że każdy powinien mieć szansę, by po prostu móc być sobą.
Poznaj recenzenta
Pamela JakielKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat