Syrenka Ariel
Debiut syrenki Ariel możemy zaliczyć do udanych - jest klimat, urok i kawał dobrej zabawy.
Debiut syrenki Ariel możemy zaliczyć do udanych - jest klimat, urok i kawał dobrej zabawy.
Gdy twórcy Once Upon a Time biorą się za znanych bohaterów z bajek Disneya, efekty bywają różne. Czasem postaci są mniej podobne do swoich animowanych odpowiedników, czasem im wierniejsze, ale nigdy nie mieliśmy takiej, która byłaby oddana perfekcyjnie jak Ariel. Duża w tym zasługa JoAnny Garcii, która jest stworzona do roli syrenki - idealnie oddaje jej niepokornego ducha, optymizm, radość, niepewność, naiwność oraz ma w sobie takie pokłady uroku, że jej perypetie ogląda się ze szczerą radością. Wątek Ariel to typowa historia miłosna, która jest w jakimś stopniu bliska temu, co swego czasu oglądaliśmy w bajce. Nieźle powiązano to z bohaterami serialu, tworząc mieszankę, która się sprawdza.
Łącznikiem okazuje się Śnieżka. Ich wspólny wypad na bal do księcia, który naturalnie momentalnie zakochuje się w syrence, jest niezwykle sympatyczny. Udaje się wprowadzić klimat baśni, jakiego w Once Upon a Time nie czułem od pierwszego sezonu. Do tego w fenomenalny sposób wprowadzono Urszulę. Pierwsza scena, gdy Regina ją udaje, wygląda zaskakująco dobrze. Wizerunek i zachowanie mitycznego podwodnego bóstwa jest bardzo zbliżony do tego, co oglądaliśmy w filmie animowanym. Zaskakuje jedna z końcowych scen, gdy pojawia się prawdziwa Urszula. Bez wątpienia jest to sugestia wątku na przyszłość.
[video-browser playlist="634064" suggest=""]
W Nibylandii nie dzieje się najlepiej. Pomysł z uwolnieniem Neala poprzez wyjawienie najmroczniejszych tajemnic jest zbyt płytki, banalny i sztampowy - nawet jak na konwencję baśni. Wprowadzi to jedynie kilka oczywistości: Śnieżka będzie obrażać się na księcia, a w związku Neala i Emmy pojawią się zgrzyty. Szkoda, że Hak nie ma szans, bo to Neal jest jej prawdziwą miłością.
Najwyższy czas, by Regina zaczęła szaleć w duecie z Rumpelem, bo to, co wyprawia Emma i spółka, trąci przesłodzoną telenowelą, a nie baśnią z wysokiej półki. Świetnie w tym miejscu wprowadzono Ariel, która zostaje wysłana do Storybrooke. W końcu po sześciu odcinkach zobaczymy, co dzieje się tam po wyruszenia bohaterów na wyprawę.
Once Upon a Time dzięki świetnie pokazanej postaci syrenki daje nam jeden z najlepszych odcinków tego sezonu, który przyciąga atmosferą i klimatem baśni, jakiego dawno w tym serialu nie odnajdywałem.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1977, kończy 47 lat