fot. materiały prasowe
Wonder Woman z 2017 roku była jednym z niewielu naprawdę udanych filmów DCEU. Produkcja spodobała się krytykom, publiczności i rozsławiła postać Diany Prince na wielkim ekranie. Film też zarobił bardzo dobre pieniądze i wyprzedził Kinowe Uniwersum Marvela w kwestii pierwszej produkcji superbohaterskiej z kobietą w roli głównej. Wówczas wydawało się, że DCEU nabierze rozpędu, ale tak się nie stało. Kolejna część z serii była z kolei porażką, która pogrzebała szanse na powrót księżniczki Diany w nowych produkcjach. A co mogliśmy zobaczyć jeszcze w wykonaniu Gal Gadot?
Przemiany Hulka w MCU będą zupełnie inne. Spider-Man został mistrzem sztuk walki
Nowe szczegóły zdradził Jason Fuchs, scenarzysta filmu, w rozmowie z Joshem Horowitzem. Okazuje się, że pierwotnie scena po napisach tamtej produkcji rozgrywała się w czasie wojny krymskiej. Diana Prince miała spotkać się w niej z Florence Nightingale, a potem ruszyć do bitwy na czele Light Brigade. Inny pomysł był jeszcze ciekawszy i zwiastował plany na Darkseida, którego ostatecznie zobaczyliśmy dopiero w wersji Ligi Sprawiedliwości Zacka Snydera.
W scenie po napisach mieliśmy zobaczyć Kalibaka. To pierworodny syn Darkseida, potężny wojownik i jego prawa ręka. Scenarzysta był fanem tej postaci i chciał ją uwzględnić, aby potencjalnie pojawiła się w kolejnych produkcjach DCEU. Uważacie, że starcie z synem Darkseida byłoby ciekawsze od tego, co zaprezentowała Wonder Woman 1984?
Ranking najciekawszych superbohaterek Marvela i DC
Źródło: comicbookmovie.com