The Knick: sezon 1 DVD – recenzja
Serial Stevena Soderbergha z Clive'em Owenem w roli głównej to jedna z najlepszych produkcji ostatnich lat. The Knick zachwyca nawet oglądany po raz kolejny.
Serial Stevena Soderbergha z Clive'em Owenem w roli głównej to jedna z najlepszych produkcji ostatnich lat. The Knick zachwyca nawet oglądany po raz kolejny.
Po co kupować wydanie serialu na DVD? Po pierwsze po to, by go w ogóle obejrzeć, jeżeli wcześniej nie śledziło się go w trakcie emisji na HBO. W takim przypadku na pewno warto, bo The Knick zachwyca. To historia przełomów zarówno na polu medycyny (widzimy stare, szokujące metody i narodziny współczesnych procedur), jak i w społeczeństwie (bardzo rozwinięty jest wątek rasizmu i walki czarnoskórego lekarza o należny mu szacunek oraz miejsce w szpitalu). Opowiedziana jest zaś wybitnie (choć sam finał i ostatnie dwa, trzy odcinki nieco zawodzą) z pomocą świetnie sprawującej się obsady (wspomniany Owen, ale także Andre Holland jako czarnoskóry doktor Algernon Edwards), choć największe uznanie należy się tutaj reżyserowi, Soderberghowi, który wyraźnie odcisnął na całości swoje piętno: wspaniale pracuje kamera, która zresztą pokazuje nam niezwykle bogate scenografie, przepiękne kostiumy i niesamowite rekwizyty, od autentycznych narzędzi używanych przez lekarzy z początku XX wieku po idealne kopie ludzkich ciał, na których przeprowadza się operacje, a nawet robo-dzieci, dla widza nie do odróżnienia od prawdziwych. Wszystko przy akompaniamencie współczesnych, elektronicznych brzmień, stanowiących ścieżkę dźwiękową dla tej historii sprzed ponad 100 lat – ścieżkę dźwiękową, której lepiej dobrać nie można było.
Co ważne, wszystko to docenia się również w przypadku, gdy The Knick ogląda się po raz wtóry. Bo ten serial ma, rzecz jasna, niemało zwrotów akcji, ale też nie one stanowią o jego sile. Obsada, strona wizualna, oprawa muzyczna – dla widza to przyjemność, choćby widziana po raz trzeci czy czwarty. Również najmocniejsze sceny, jak choćby wątek dziecka dra Gallingera, poruszają niezmiennie.
W polskiej edycji DVD dziwią tylko nieco dodatki. Oczywiście jesteśmy tu uzależnieni od tego, co rodzimy dystrybutor dostanie od twórców, niemałym zaskoczeniem może być dla Was jednak fakt, że zapowiadana na okładce wizyta na bloku operacyjnym to nie jakiś większy materiał przybliżający fascynujące szczegóły dotyczące chirurgii przełomu XIX i XX wieku (jeden z najciekawszych aspektów serialu), a po prostu kilkudziesięciosekundowe, góra minutowe materiały z podsumowaniami/ciekawostkami dotyczącymi poszczególnych odcinków. Oczywiście samo obejrzenie The Knick z komentarzem twórców (a takowy na DVD jest) to coś fascynującego, bo ten serial ma tyle warstw, że można o nim słuchać godzinami. Jednakże, jak chyba żadna inna produkcja ostatnich lat, The Knick ma tak bogatą bazę, że aż dziw bierze, iż w wydaniu DVD nie zabrano nas w dłuższą, bardziej szczegółową podróż do świata medycyny sprzed ponad wieku, tym bardziej że na planie pracował wybitny znawca tematu, który w domu ma tysiące narzędzi z epoki i który instruował wszystkich, jak wyglądały ówczesne realia. Można było choćby pokusić się o materiał z wizyty w jego domu, gdzie ma swoją kolekcję, którą w wywiadach zachwycała się obsada. Tego trochę zabrakło, a na to chyba liczył każdy, kto widział serial i był zaintrygowany przemycanymi do fabuły ciekawostkami.
[video-browser playlist="757308" suggest=""]
I bez tego jednak The Knick to jedna z tych produkcji, które porwać mogą każdego. Serial jest świetny na poziomie realizacyjnym, a do tego porusza uniwersalne tematy, robiąc to z pomocą naprawdę dobrze prowadzonych bohaterów (cała plejada fascynujących osobowości). Kto nie oglądał - powinien nadrobić. Kto już widział – wie, że warto obejrzeć jeszcze raz.
Poznaj recenzenta
Marcin ZwierzchowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat