The Last Airbender: The Legend of Korra – 01×01-02
"Avatar: Legenda Aanga" był jednym z niewielu seriali animowanych stacji Nickoledeon, które bawiły w takim samym stopniu dzieci, jak i dorosłych. Gdy świat obiegła informacja o kontynuacji serii z nowym awatarem, ale od tych samych twórców, pojawił się niepokój. Czy udało się utrzymać wysoką jakość?
"Avatar: Legenda Aanga" był jednym z niewielu seriali animowanych stacji Nickoledeon, które bawiły w takim samym stopniu dzieci, jak i dorosłych. Gdy świat obiegła informacja o kontynuacji serii z nowym awatarem, ale od tych samych twórców, pojawił się niepokój. Czy udało się utrzymać wysoką jakość?
Od czasu wydarzeń z "Legendy Aanga" minęło 70 lat. Zapanował pokój i dobrobyt, ostatecznie Aang odszedł i nastąpił czas nowego avatara. Sam proces jego odnalezienia jest zupełnie inny niż w przypadku Aanga - tam mieliśmy typową tradycyjną formę, tutaj gdy odnajdują Korrę, ona w wieku 6 lat potrafi panować nad trzema żywiołami. Korra wydaje się czymś zupełnie nowym - cudownym dzieckiem innym od poprzedników. Gdy dziewczyna dorasta, czeka na Tenzina, syna Aanga, aby ten przybył i nauczył ją władać żywiołem powietrza. Korra jest utalentowana, bojownicza, ale niecierpliwa i zbyt pewna siebie. Patrząc na jej charakter bardzo różni się od Aanga, ale z całą pewnością nie w negatywnym sensie tego słowa.
[image-browser playlist="603776" suggest=""]
Od początku czuć, że serial tworzony jest przez tych samych twórców. Muzyka utrzymana w tonie dalekiego wschodu tworzy fantastyczny klimat i pomaga wciągnąć się w opowiadaną historię. Pierwsze dwa odcinki wprowadziły nas w fabułę - poznajemy bohaterów, przeżywamy przygodę z Korrą i odkrywamy świat, który trochę zmienił się przez te 70 lat. Widać to najbardziej w stolicy założonej przez Aanga, która jest sporą metropolią. Największą niewiadomą jest tajemnicza grupa czarnych charakterów, którzy walczą z magami - na razie nic szczególnego o nich nie mozna powiedzieć. Z drugiej strony jest to dość ciekawy zabieg, jak na serial z założenia dla dzieci - trzymanie tajemnicy, nie przedstawianie wszystkiego w sposób łopatologiczny jest wielką zaletą.
Animacja, choć utrzymana w tym samym stylu, co w "Legendzie Aanga" jest trochę bardziej nowoczesna i widzimy w niektórych scenach, że tradycyjne rysunki łączone są z efektami komputerowymi. Jest to wykorzystane subtelnie i z dobrym skutkiem. Sceny akcji, w których Korra używa wszystkich trzech żywiołów są widowiskowe i przyzwoicie zrealizowane. Równie dobre wrażenie robi to w drugim odcinku, podczas sportowych rozgrywek, w których wykorzystywane są moce wody, ziemi, ognia i powietrza. Ciekawy dodatek, który unowocześnia całą otoczkę magów. Wspaniale pokazano ostatnią scenę meczu, w którym Korra odkrywa sekret ku zdziwieniu Tenzina - niesamowity klimat.
Problemem pierwszych dwóch odcinków "Legendy Korry" jest brak ciekawych postaci. Poza tytułową bohaterką nie ma tu nikogo specjalnego - Tenzin przypomina bardzo starszą wersję Aanga, a nowi bohaterowie na razie nie wzbudzają takiej sympatii jak zgrana paczka z "Legend Aanga". Może twórcy planują to z czasem rozbudować, ale na razie brak wyrazistych charakterów towarzyszących avatarowi bardzo razi.
[image-browser playlist="603777" suggest=""]
"Legenda Korry" utrzymała większość zalet pierwowzoru - nadal jest to serial stacji Nickoledeon, który bawi dzieci i dorosłych. Wszystko za sprawą równowagi w narracji - jest akcja i ciekawa fabuła oraz wyśmienity humor bawiący widza w każdym wieku. W końcu było to także wizytówką "Legend Aanga". Momentami odnosiłem wrażenie, że nowa produkcja jest odrobinę dojrzalsza pod względem treści.
Oczekiwania były bardzo duże za sprawą wysoko zawieszonej przez poprzednika poprzeczki, ale twórcom udalo się je spełnić. Pomimo kilku zgrzytów, "Legendę Korry" ogląda się szybko i dobrze, niejednokrotnie czując emocje - dobra zabawa dla każdego, godna oryginału.
Ocena: 8/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1978, kończy 46 lat