The Mayor: sezon 1, odcinek 4 – recenzja
Święto Halloween dotarło do ratusza burmistrza Fort Grey, a Courtney ma zamiar uczcić w wyjątkowy sposób tę okazję. Czy był to dobry odcinek? Oceniamy.
Święto Halloween dotarło do ratusza burmistrza Fort Grey, a Courtney ma zamiar uczcić w wyjątkowy sposób tę okazję. Czy był to dobry odcinek? Oceniamy.
W nowym odcinku The Mayor wielkimi krokami zbliża się noc Halloween, pierwsza, odkąd Courtney objął stanowisko burmistrza Fort Grey. Młody raper bardzo cieszy się z tej okazji, jednak jego humor psuje wiadomość o tym, że rodzice nie pozwalają dzieciom chodzić wieczorem po mieście, aby celebrować święto duchów. Wynika to z wysokiego wskaźnika przestępczości. Courtney postanawia zrobić coś dla najmłodszych mieszkańców Fort Grey i w ratuszu organizuje halloweenowe przyjęcie.
Po raz kolejny serial o młodym burmistrzu-raperze reprezentuje dobre poczucie humoru. Scenarzyści świetnie bawią się nie tylko koncepcją żartów i różnych pranków z okazji nocy Halloween, ale również wieloma zabawnymi odwołaniami do popkultury między innymi do takich produkcji jak The Walking Dead i The Purge. To wszystko świetnie komponuje się z prezentowanym nam już wcześniej humorem sytuacyjnym wynikających z obowiązków burmistrza na przykład konferencji prasowych. W tym wypadku najśmieszniejsze sceny dostajemy, gdy Courtney nie stosuje się do zaleceń Val i daje się ponieść emocjom, z czego zwykle wynikają nieprzewidziane kłopoty. Bardzo mocnym elementem tej produkcji od początku są właśnie te momenty, kiedy Rose wpada przez swoje wypowiedzi w problemy, z którymi musi się zmierzyć i w najnowszym odcinku nadal ta koncepcja sprawdza się przyzwoicie.
Największym motorem napędowym humoru w tym odcinku był natomiast bezsprzecznie T.K., który każdym swoim zachowaniem przysparza uśmiechu na twarzach widzów. Nieważne, czy akurat daje się nabrać na żart mamy Courtneya, czy daje swoje niecodzienne rady burmistrzowi, w każdej z tych kwestii sprawdza się doskonale jako najzabawniejszy człowiek w serialu. Zwykle cały humor, który T.K. sobą reprezentuje jest nieświadomie wnoszony przez jego postać, wynika to z braku pewnej ogłady lub po prostu nieznajomości różnych przepisów, które rządzą jego nowym środowiskiem. To wszystko bardzo dobrze ogląda się na ekranie.
Ciekawym kontrastem dla Courtneya i jego świty jest Val, co bardzo dobrze sprawdza się w tym odcinku. W porównaniu do burmistrza i jego przyjaciół szefowa sztabu jest bardziej ułożoną i przestrzegającą zasad członkinią młodego zespołu sprawującego pieczę nad Fort Grey. Czasami niepotrzebnie jej postać wyhamowuje zapędy reszty bohaterów, szczególnie Courtneya, co w pewnym momencie dało się odczuć w nowym odcinku, jednak koniec końców nie rzutuje to na pozytywny odbiór całości. Dobrze również, że twórcy postanowili pod płaszczem humoru i zabawy poruszyć ważny społecznie temat jakim jest przestępczość na ulicach i jej wpływ na najmłodszych. W niektórych momentach epizodu ta koncepcja trochę za bardzo się gubiła wśród innych wątków, jednak ogólny przekaz w tej kwestii wybrzmiał bardzo dobrze i nieźle wkomponował się w całą historię.
The Mayor w swoim nowym epizodzie po raz kolejny prezentuje bardzo dobry humor, w którym elementy żartów sytuacyjnych łącza się z innymi konwencjami. Twórcy bardzo sprawnie zaprezentowali nam także ciekawą historię z ważnym społecznie morałem. Jestem ciekaw, co przyniosą kolejne odcinki.
Źródło: zdjęcie główne: ABC
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1952, kończy 72 lat