Rodzice wyruszają do Atlantic City, by odpocząć od dzieci. Śledzimy tam głównie ich przygody w kasynie, gdzie Larry odkrywa przed Weaver swoją niezwykłą moc przy kartach. Gagi oparto na odkrywaniu dziwacznych zwyczajów ludzi oraz na specyficznym zachowaniu samych kosmitów (scena z oświadczynami). Parę momentów potrafi nawet rozbawić, ale wydaje się, że większość to wciąż ten sam oklepany motyw. Kilka razy możemy się zaśmiać, ale ile można opierać się na tym samym?
W domu - miłosne perypetie młodzieży. Reggie chce wyznać Giselle, że jest kosmitą, a koniec końców wyznaje miłość Amber. Motyw oczekiwany i nawet satysfakcjonujący. Ciekawie się robi, gdy dziadek małych kosmitów w nietypowy sposób przesyła im wiadomość o swoim nadejściu. Sam pomysł na wykorzystanie do tego tostera jest nawet zabawny, zwłaszcza gdy dowiadujemy się, że myli on urządzenia i większość docierała do Weaverów.
[image-browser playlist="592776" suggest=""]
©2013 ABC
Najbardziej oczekiwany w tym odcinku jest gościnny występ George'a Takei i Marka Hamilla. Szkoda, że panowie mają zaledwie jedną krótką scenę, ale spełnia ona oczekiwania. W gruncie rzeczy - panowie wzajemnie naśmiewają się z własnych serii - Takei z "Gwiezdnych Wojen", a Hamill ze "Star Treka".
Twórcy zostawiają furtkę na drugi sezon w postaci końcowego ostrzeżenie od dziadka. Niestety, z powodu głodnego Weavera nie wiemy, przed czym dokładnie ma ona ostrzegać.
The Neighbors po słabym początku w miarę rozkręciło się, nabierając w swojej dziwności przyjemnego wyrazu. Ciągle mam jednak wrażenie, że potencjał tej komedii był o wiele większy.
Ocena: 5/10