The Slap – 01×06
Szósty odcinek skupia się na Manolisie, ojcu Hektora i wuju Harry'ego, którego spojrzenie na sytuacje wydaje się najbardziej trzeźwe i obiektywne. Odcinek pomimo tego, że był bardzo oderwany od motywu przewodniego "Klapsa", zmusił nas do myślenia nad zupełnie innymi aspektami ludzkiego życia.
Szósty odcinek skupia się na Manolisie, ojcu Hektora i wuju Harry'ego, którego spojrzenie na sytuacje wydaje się najbardziej trzeźwe i obiektywne. Odcinek pomimo tego, że był bardzo oderwany od motywu przewodniego "Klapsa", zmusił nas do myślenia nad zupełnie innymi aspektami ludzkiego życia.
Praktycznie dzięki temu, że mogliśmy przyjrzeć się życiu Manolisa i jego żony, cały motyw tytułowego klapsa został zepchnięty gdzieś na dalszy plan. Sam początek jedynie pokazuje nam punkt widzenia mężczyzny, podczas procesu i przesłuchania Rose. Wyraźnie widzimy, że nie potrafi pojąc, jak można z tego robić taką aferę. Kilkakrotnie w rozmowach powtarza "tylko go spoliczkował". Jego żona jest z nim zgodna w tym, że kara Hugo się należała i cała sytuacja jest po prostu kuriozalna.
[image-browser playlist="602175" suggest=""]©2012 Sundance Channel
Reszta opowieści skupia się na Manolisie i jego życiu. Jak się okazuje, jest mężczyzną bardzo staromodnym, tradycjonalistą, który nie jest szczęśliwy ze swoją żoną. Pogrzeb dawnego przyjaciela zmusza go, a także nas, widzów do chwili refleksji. Poruszona zostaje kwestia przemijania, poświęcenia i walki o własne szczęście. Dzięki zabiegom filmowym sceny nakreślono za pomocą emocji, przez co działają na nas przygnębiająco. Klaps jako taki nie miał żadnego wpływu na zachowanie Manolisa - przynajmniej nic takiego nie wynika z tego odcinka.
Wpływ ma śmierć przyjaciela i wydarzenia ze stypy, podczas których pokłócił się z dawnym znajomym i doszło do rękoczynów. To zmusiło Manolisa do czegoś, czego dawno nie robił - publicznego dania upustu emocjom i kłótni z żoną. Widzimy w jednej ze scen, że zmaga się sam ze sobą w samotności - aby nikt tego nie widział, aby nie przyniósł wstydu rodzinie.
Był tak pogrążony w rutynie codzienności, że zapomniał, co mu dawniej dawało szczęście. Wyruszył na poszukiwanie tego czegoś i chyba to odnalazł. Kolejne wydarzenia sprawiają, że Manolis zaczyna doceniać to, co ma i uzmysławiają nam, że nigdy nie jest za późno, aby walczyć o dobre życie i spełniać swoje pragnienia.
[image-browser playlist="602176" suggest=""]©2012 Sundance Channel
Odcinek stał na niezłym poziomie, pokazując nam spojrzenie na zupełnie inną sferę ludzkiej psychiki. Zmusił do zastanowienia się nad codziennością, rutyną, nad tym, co chcemy osiągnąć i abyśmy nigdy nie zaprzestali do tego dążyć. Niestety, w porównaniu do poprzednich odcinków, ten wydawał się jakiś oderwany od całości - jakby z innego serialu, przez co pozostawił mieszane odczucia.
Ocena: 7/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat