„The Whispers”: sezon 1, odcinek 10 – recenzja
Na trzy docinki przed końcem "The Whispers" Claire (a wraz z nią widzowie) jest nieco bliżej rozwiązania zagadki i uratowania świata, ale pierwsza próba niezbyt się udaje, a w grze pojawia się nowy gracz.
Na trzy docinki przed końcem "The Whispers" Claire (a wraz z nią widzowie) jest nieco bliżej rozwiązania zagadki i uratowania świata, ale pierwsza próba niezbyt się udaje, a w grze pojawia się nowy gracz.
W poprzedniej recenzji "The Whispers" wspomniałam o cliffhangerze pod koniec odcinka, niestety ten śliczny cliffhanger nie został wykorzystany przez scenarzystów, bo w odcinku "Darkest Fears" okazało się, że prezydent USA jest człowiekiem z gruntu dobrym, uwielbiającym puszyste kaczuszki, malutkie króliczki i generalnie niezdolnym do przemocy nawet w imię najwyższego dobra, jakim w tym przypadku mogłoby być ocalenie ludzkości. I to by było na tyle.
Claire i Wes kontynuują wspólnie akcję osaczania Drilla - mają nawet sensowny plan, a na dodatek wprawne oko zauważy, że zaczyna się między nimi (ponownie) prawdziwa chemia. Nie sądzę jednak, żeby nawet najbardziej tępy twórca postanowił wykorzystać znowu ten motyw. Jako tandem agentka i pracownik NSA są skuteczni i myślą dość podobnie, mimo lekkich oporów generalnie wszyscy zgadzają się z ich pomysłami. Nie ma tu chyba raczej miejsca na powtórkę z rozrywki (romans). Trochę śmieszy, że w zapobieżenie takiemu zagrożeniu (w końcu Drill prawdopodobnie jest pierwszym z wielu i nie ma przyjaznych zamiarów) w zasadzie zaangażowanych jest czworo ludzi z niewielką pomocą kilku żołnierzy i kilku statystów, no ale zakładam, że wynika to z ograniczeń budżetowych letnich seriali.
[video-browser playlist="738501" suggest=""]
Sean Bennigan bawi się po raz drugi w niańkę (tym razem własnego syna) i w zasadzie dla akcji w odcinku nie ma specjalnie znaczenia. Coś nam kapitana zdegradowali, oby chwilowo.
Znowu zaskakuje Lena. Narzekałam na tę postać na samym początku, ale obecnie jest ona jedną z ciekawszych osób zamieszanych w drillowe sprawki. Jest przytomna i ma niezłe pomysły, zwłaszcza w 10. odcinku. Szkoda, że zepsuto trochę ten pozytywny wizerunek poprzez bezsensowny powrót, ale dzięki temu widzowie dowiedzieli się, że jest jeszcze ktoś spoza niewielkiego (jak dotąd) kręgu uświadomionych i nie wiadomo, po czyjej jest stronie.
Czytaj również: „The Whispers” – 2. sezon nie powstanie?
Generalnie serial utrzymuje stały, średni poziom, a widzowie, którzy go oglądają, raczej nie mają wielu powodów do narzekań. Nie ma w "The Whispers" „pereł mądrości”, ale nie ma też jakichś ewidentnych głupot. Ot, fajny zapychacz letnich wieczorów. Przypuszczam, że akcja nieco przyśpieszy pod koniec sezonu, i mam nadzieję, że zakończenie będzie w miarę jednoznaczne, a widzowie nie zostaną z nierozwiązaną intrygą, zwłaszcza że dalej nie wiadomo, czy powstanie drugi sezon.
Poznaj recenzenta
Beata ZawadzkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat