The History of Sound - recenzja filmu [American Film Festival 2025]
Survivalowa podróż po kraju w poszukiwaniu dźwięków w najprostszych, a czasem najbardziej zakamuflowanych miejscach. The History of Sound to opowieść o muzyce, ale też o straconych szansach.
MUBI
Jako fanka Paula Mescala byłam bardzo ciekawa jego kolejnej roli. Aktor potrafi łączyć w sobie wrażliwość i głębię emocjonalną, co idealnie pasuje do tak kameralnej opowieści jak The History of Sound. Tym razem tworzy duet z Joshem O’Connorem — zapowiadało się obiecująco, jednak ostatecznie rozczarowuje. Oliver Hermanus podejmuje temat z ogromnym potencjałem, którego niestety nie potrafi w pełni wykorzystać.
Poznajemy historię dwóch mężczyzn – Lionela (Paul Mescal) i Davida (Josh O'Connor) – których łączy nie tylko miłość, ale i wspólna pasja do muzyki. Wyruszają w podróż po zapomnianych miejscach, by rejestrować tamtejsze dźwięki i głosy społeczności. Ich wyprawa odbywa się w trudnych warunkach – niosą ciężkie plecaki, śpią w namiotach na twardej ziemi – a mimo to czerpią z niej radość i satysfakcję, której zabraknie im w późniejszym życiu. Do tych chwil będą wracać z nostalgią i melancholią, szczególnie Lionel, który wielokrotnie spróbuje ułożyć sobie życie na nowo, ale zawsze będzie czuł, że czegoś mu brakuje.
Historia ma w sobie dużo kameralności i magii. Śpiewy mieszkańców, ludowe pieśni – wszystko to ukazane jest z odpowiednią dozą taktu i wrażliwości. Nie było to łatwe zadanie, zwłaszcza że współczesne utwory mają zupełnie inny klimat. Ścieżka dźwiękowa buduje lokalną atmosferę, dzięki czemu naprawdę czujemy, że to opowieść o muzyce i folklorze. Niestety na tym piękno tego filmu się kończy. To jedynie zasłona, która ma ukryć scenariuszowe braki.
Niby mamy utalentowanych aktorów, ciekawe postacie, dobry temat, czyli elementy potrzebne do stworzenia pasjonującej opowieści, a jednak to wszystko zostaje niewykorzystane. Pierwsza część filmu usypia. Podróż bohaterów, która powinna być najciekawszym wątkiem, kończy się, zanim zdążymy ją naprawdę poczuć. Druga połowa skupia się na poszukiwaniach szczęścia przez Lionela, ale sami nie do końca wiemy, czego on właściwie szuka i co utracił. Wiadomo, że kieruje nim nostalgia, lecz nie została ona wcześniej odpowiednio zbudowana, byśmy mogli w nią uwierzyć. Widzimy, jak się szarpie, gubi i błądzi – dopiero konfrontacja z przeszłością przynosi prawdziwe emocje.
Najbardziej zaskoczyło mnie to, że nie potrafiłam uwierzyć w chemię między głównym duetem. Brakuje między nimi nie tylko namiętności, ale i emocjonalnej więzi. Albo zostali źle poprowadzeni, albo był to nietrafiony casting. Pomimo całej mojej sympatii do Paula Mescala momentami wydawał się zagubiony w tej historii i bez wyrazu. Znacznie bardziej przekonujący był Josh O’Connor, którego postać zmaga się ze swoimi wewnętrznymi demonami, które są ciekawsze, a mniej rozwinięte.
To mogła być piękna ballada o muzyce i wyjątkowej relacji. Niestety otrzymaliśmy tylko momentami piękną balladę i niezbyt przekonującą relację. The History of Sound ma w sobie coś uroczego i zostawia po sobie refleksję, ale ostatecznie dominuje żal po niewykorzystanym potencjale.
Poznaj recenzenta
Amelia AdaszakWspółpracowniczka w naEKRANIE.pl. Studentka kulturoznawstwa ze specjalizacją filmową. Twórczyni profilu – @ameliazzakulis w mediach społecznościowych. Zaczynałam od grania w szkolnych spektaklach teatralnych, po drodze pochłaniając filmy – tak narodziła się moja miłość do kina. Mam słabość do produkcji kostiumowych rodem z Jane Austen, klasyki i bajek, które lubię analizować pod kątem kolorów, kontekstów społecznych i kobiecej perspektywy. Obok pisania i oglądania, aktorstwo to moja osobista pasja – coś, co wciąż mnie fascynuje.
Można mnie znaleźć na:
Instagram: https://www.instagram.com/ameliazzakulis/
Tik tok: https://www.tiktok.com/@ameliazzakulis?lang=hi-IN
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1979, kończy 46 lat
ur. 1993, kończy 32 lat
ur. 1988, kończy 37 lat
ur. 1962, kończy 63 lat
ur. 1972, kończy 53 lat
Lekkie TOP 10