„Tron Atlantydy”: Liga Sprawiedliwości vs Aquaman – recenzja
Oceniamy efektowne starcie Supermana, Batmana, Wonder Woman i spółki z siłami podwodnego królestwa Atlantydy, czyli komiks Liga Sprawiedliwości #3 Tron Atlantydy.
Oceniamy efektowne starcie Supermana, Batmana, Wonder Woman i spółki z siłami podwodnego królestwa Atlantydy, czyli komiks Liga Sprawiedliwości #3 Tron Atlantydy.
Siedmiu wspaniałych herosów w trykotach wchodzących w skład Ligi Sprawiedliwości bez większych trudności rozprawia się z kolejnymi przeciwnikami zagrażającymi bezpieczeństwu Ziemi. W poprzednim zwartym tomie, (Podróż złoczyńcy), zacięta konfrontacja z diabelskim Gravesem zakończyła się spodziewanym zwycięstwem, okupionym jednak traumatycznymi wspomnieniami. Pokonanie wroga to przede wszystkim zasługa niegdysiejszego władcy podwodnego królestwa (legendarnej Atlantydy), Arthura Curry'ego, bliżej znanego jako Aquaman. Liga Sprawiedliwości #3 Tron Atlantydy koncentruje się właśnie na wspomnianej postaci i jego współbraciach atakujących niewinnych ludzi. Zapowiada się iście szekspirowska tragedia rodzinna w odświeżonym superbohaterskim uniwersum ze stajni DC Comics.
Pierwsze dwa rozdziały komiksu w efektowny sposób przybliżają sylwetkę zabójczej i dzikiej Cheetah. W przypadku owej zmutowanej morderczyni mamy do czynienia z pradawną klątwą, która nawiedziła Barbarę Minervę. Jak się dowiadujemy z opowieści autorstwa Geoffa Johnsa, Barbara była dawną przyjaciółką Wonder Woman i właśnie na barkach królowej Amazonek spoczywa misja uwolnienia nieszczęsnej kobiety z działania przekleństwa. Diana z dużą dozą nieufności przyjmuje pomoc swych sprzymierzeńców, próbując schwytać groźną wojowniczkę bez większego rozlewu krwi. Ostateczny pojedynek z Cheetah rozgrywa się w afrykańskiej dziczy, gdzie bohaterowie poznają burzliwe losy kociego demona. Scenarzysta historii świetnie poprowadził dziejący się na drugim planie romans Supermana z Wonder Woman, zwłaszcza podczas ich niespodziewanej wizyty w Smallville, a rozwiązanie tajemnicy Barbary ukontentuje wielbicieli przygód opartych na zaskakujących twistach fabularnych i żywiołowych starciach sił dobra i zła. Widowiskowo wypadają ilustracje Tony'ego S. Daniela, w szczególności przemiana Człowieka ze Stali w bestię, wygląd Cheetah oraz żywe krajobrazy.
[image-browser playlist="583323" suggest=""]
Rozpisany na pięć części Tron Atlantydy kontynuuje dobrą passę rozpoczętą w udanej "Tajemnicy Cheetah". Z bliżej niewyjaśnionych powodów z amerykańskiego lotniskowca zostają wystrzelone pociski spadające wprost w morskie tonie. Potężna broń dosięga granic Atlantydy, pozbawiając życia wielu tamtejszych obywateli. Odpowiedź mieszkańców głębin jest szybka i dość okrutna. Oceaniczne fale w jednej chwili zalewają ulice największych miast Stanów Zjednoczonych, w tym również fikcyjnych Metropolis i Gotham. Przebywający w Metropolis Clark i Diana starają się uratować ofiary tegoż potężnego kataklizmu.
Katastroficzna opowieść stosunkowo szybko przeistacza się w solidną bitwę Sprawiedliwych z armią Atlantydy dowodzoną przez brata Aquamana, króla Orma. Po stronie herosów w trykotach opowiada się waleczna Mera oraz były dowódca Atlantów, Vulko. Rzecz jasna najlepsze wrażenie sprawia zaciekła batalia pomiędzy Arthurem i Ormem, a także późniejsze starcie Aquamana z Ligą. Swoją rolę w całej krwawej awanturze odegra skory do poświęceń Cyborg oraz naprędce powołani do organizacji pomniejsi superbohaterowie, na czele z Hawkmanem i Shazamem. Do walki przyłączają się także wygłodniałe morskie kreatury. Ponownie, jak w przypadku "Tajemnicy Cheetah", otrzymujemy nieoczekiwany finał historii oraz budzące podziw ilustracje będące dziełem Paula Pelletiera i Ivana Reisa (szczególne brawa za dopieszczony pod względem ogromu postaci i jednocześnie toczących się walk dwustronicowy kadr z piątego rozdziału).
[image-browser playlist="583324" suggest=""]
"Liga Sprawiedliwości" z każdym kolejnym zeszytem staje się coraz ciekawszą serią. Geoff Johns konsekwentnie rozwija wprowadzane motywy, poświęcając dużo miejsca na budowanie osobowości danych postaci. W niniejszym dziele wyróżniają się: postawiony w patowej sytuacji Aquaman, Cyborg oraz zdeterminowana Wonder Woman. Ostatnie strony komiksu to swoiste preludium wydarzeń mających miejsce w kolejnych częściach cyklu - do gry wkracza jak zwykle niebezpieczna Amanda Waller oraz jeden z głównych antagonistów Mrocznego Rycerza.
Liga Sprawiedliwości #3 Tron Atlantydy zachwyca oryginalnym spojrzeniem na całe uniwersum, opowieścią superbohaterską w doskonałym wydaniu, a także zapowiedzią dalszych zmian w bojowym zespole. Po prostu - palce lizać!
Poznaj recenzenta
Marcin ZwierzchowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat