Trup na plaży – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 31 stycznia 2018Jak wypada książka Trup na plaży i inne sekrety rodzinne - pierwszy kryminał w dorobku Anety Jadowskiej? Oceniamy.
Jak wypada książka Trup na plaży i inne sekrety rodzinne - pierwszy kryminał w dorobku Anety Jadowskiej? Oceniamy.
Trup na plaży to pierwszy kryminał Aneta Jadowska, znanej przede wszystkim z powieści urban fantasy o alternatywnym, magicznym Toruniu i nie mniej magicznej Warszawie, aniołach, demonach, wiedźmach, nekromantach i mnóstwie innych stworzeń nie z tego świata, doskonale żonglującej różnego rodzaju mitami i bestiariuszami i słynącej z tworzenia bohaterów (bohaterek) charakternych i obdarzonych czarnym poczuciem humoru.
Magda Garstka, główna bohaterka Trup na plaży i inne sekrety rodzinne nie jest wyjątkiem od tej reguły – czasami bywa zagubiona, ale częściej zaradna i z miłą chęcią rzucająca się w wir niezwykłej przygody, choćby miało to nieść za sobą pewne ryzyko. Urodzona nad morzem, po śmierci ojca policjanta, z którym wciąż prowadzi „żywe” rozmowy, przez wiele lat mieszkała z ciocią artystką fotografii w Łodzi, lecz za namową babci wraca do Ustki. Nie tylko po to, by pomóc antenatce w prowadzeniu pensjonatu i zatrudnić się w lokalnej, przemiłej cukierni serwującej jedyne w swoim rodzaju krówki, ale po to, by odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Niestety, przy okazji znajduje na opustoszałej, porannej plaży samotnego trupa kołyszącego się na falach, o czym zawiadamia wujka, tak się składa – komendanta usteckiej policji.
I tak zaczyna się jej przygoda, nie do końca kryminalna, bo choć Magdalena Garstka sama i w tandemie z kuzynką zaczyna prowadzić prywatne śledztwo, na jej drodze pojawią się coraz to nowe, rodzinne tajemnice – mnóstwo tajemnic oraz zbiegi okoliczności i sytuacje, zarówno te obfitujące w zabawne momenty, jak i wyciskające łzy z oczu. Bowiem, choć generalnie to opowieść słodka (nie tylko dzięki krówkom i cukierni) i przeważnie lekka, miejscami porusza kwestie naprawdę ponure i złe, jak chociażby przemoc domowa i wszystkie jej konsekwencje.
Trup na plaży i inne sekrety rodzinne jest napisany tak lekkim językiem, że czyta się go w piorunującym tempie, łykając kolejne stronice jak pelikan. Czytając, trudno nie pomyśleć o powieściach Joanny Chmielewskiej, choć oczywiście kryminał Anety Jadowskiej nieco się od nich różni. Jest inny, ale podobny w klimacie, narracji, zmyśle obserwacji, zwariowanych zbiegach okoliczności i przemyśleniach głównej bohaterki. Postacie, nie tylko Magdy Garstki, ale jej rodziny, znajomych z pracy, ludzi, z którymi się spotyka w miasteczku, a nawet epizodycznych turystów są niesamowicie barwnie nakreślone i „ jak żywe”. Opisy nie nadmiernie rozbudowane, a mimo to plastyczne i wystarczające, by bez trudu wyobrazić sobie wszystkie lokalizacje. Samo miasteczko nadmorskie zostało przedstawione w taki sposób, że człowiek ma ochotę natychmiast wszystko rzucić i pojechać do Ustki, nawet gdyby na dzień dobry miał natrafić na trupa w wodzie. Urząd gminy powinien zapłacić Anecie Jadowskiej za reklamę, a miejscowa kawiarnia za promocję krówek. A czytelnicy za najnowszą powieść - czystą radość czytania z kroplą smutku na dnie, zatartego nadzieją i pokrzepieniem serca.
Źródło: fot. SQN
Poznaj recenzenta
Monika KubiakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat