Umieszczając w drugim odcinku bohaterów w odmiennych dla siebie rolach to oczekiwany powiew świeżości dla Up All Night. Dzięki temu scenarzyści nie muszą powielać oklepanych schematów z pierwszego sezonu, po prostu wrzucają Chrisa i Reagan w nowe dla nich sytuacje.
[image-browser playlist="598330" suggest=""]©2012 NBC
Chris z garażu robi biuro dla firmy, którą prowadzi z bratem Reagan. Na pierwsze zlecenie nie muszą długo czekać. Można było spodziewać się, że decyzja o organizacji pracy w domu będzie działać na niekorzyść naszych bohaterów. Chris nie może się skupić, ciągle zastanawiając się, czy Reagan sobie poradzi nie mając doświadczenia w codziennym zajmowaniu się córką, a Reagan denerwuje się, gdy Chris ciągle chce jej pomagać. Jest to przyczyną kilku dobrych i stylowych gagów. Jedynym rozsądnie patrzącym na sprawę jest brat Reagan, który wyraźnie mówi Chrisowi, by pozwolił jej znaleźć swój własny sposób.
Najzabawniej wypadają przygody Reagan z córką. Przypadkowe zamknięcie drzwi powoduje, że Amy zostaje sama w domu, a Reagan nie może się do niego dostać. Panika matki, szaleństwa dziewczynki i nerwy Chrisa dają nam powód do śmiechu.
Najsłabiej wypada wątek z psem sąsiada, który non stop szczeka. Relacja ze specyficznym właścicielem, zbiórka pieniędzy na pieska i końcowy wybuch Chrisa nie noszą znamion tej warstwy humorystycznej, której oczesujemy po Up All Night.
[image-browser playlist="598331" suggest=""]©2012 NBC
Przeciętnie wypada wątek Avy, który również nie potrafi rozbawić. Widać, że twórcy na razie nie mają pomysłu, co z nią zrobić, gdy nie ma już swojego programu, w którym była boginią. Samo parodiowanie śpiewania podczas nagrywania piosenki to zbyt mało, by poziom dowcipu mógł usatysfakcjonować.
Up All Night nadal oferuje nam dobrą zabawę z subtelnym i specyficznym humorem, gwarantującym sporo śmiechu.
Ocena: 6/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars. 
Można mnie znaleźć na: 
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/ 
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica 
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/