Urodzinowe przyjęcie
Wszystko wskazuje na to, że w końcu pojawia się jakaś przewodnia tajemnica związana z główną bohaterką. Kim jest Liam?
Wszystko wskazuje na to, że w końcu pojawia się jakaś przewodnia tajemnica związana z główną bohaterką. Kim jest Liam?
Cała akcja odcinka toczy się wokół 15. urodzin Mariany i Jesusa, które najwyraźniej są ważne w ich kulturze. Pierwszy raz w serialu familijnym mamy sytuację, gdzie rodzina organizuje przyjęcie i zastanawia się nad jego kosztem. Wydaje się to trochę dziwne, ale taki drobny szczegół znakomicie wpływa na oddanie realizmu opowieści. Nikt nie oszukuje, że Fosterowie mają za co żyć, ale też nie robi się z nich bogaczy z portfelami bez dna, jak w prawie każdym serialu młodzieżowym.
W końcu w The Fosters większą rolę odgrywają miłosne rozterki bohaterów. Nie wygląda to najlepiej, acz rozumiem zamysły twórców serialu. Mariana na widok brata i najlepszej przyjaciółki zachowuje się jak rozpieszczona egocentryczna księżniczka. Co jej w tym przeszkadza? Czy nie powinna chcieć szczęścia dwóch najbliższych jej osób? Rozumiem, że chciano w tym wątku pokazać przemianę i dojrzewanie dziewczyny, ale efekt jest taki, że Mariana denerwuje większą część odcinka.
Powraca także konflikt Callie z Talyą. Wiemy, że bohaterka lubi Brandona, ale raczej nie na gruncie romantycznym. Co prawda tu i ówdzie pojawiają się sugestie, że to wkrótce może ulec to zmianie, ale na tę chwilę są to jedynie wzmianki. Zazdrość Talyi doprowadza do emocjonalnej decyzji - i nie ma co się dziwić. Dziewczyna przesadziła. Rozmowa obu kobiet daje nam poczucie, że Callie ma jakąś tajemnicę, do tego niezwykle intrygującą. Kim jest Liam? Jaką ona odegrała rolę w jego przypuszczalnie niefortunnym losie? Udaje się pobudzić ciekawość.
W innym miejscu widzimy relacje dwóch mam. Ponownie wypada ona świetnie - mamy dwie kobiety, które darzą się wiarygodnym uczuciem, oraz ich relację pokazaną z głową i z sercem, bez męczącego akcentu na ich orientację seksualną. Dlaczego inne seriale nie potrafią zrobić tego równie dobrze?
The Fosters ma w sobie niezwykły urok. Są to największe zalety tej opowieści familijnej, którą ogląda się z niebywałą przyjemnością. Sympatyczni bohaterowie, humor i historia o amerykańskich nastolatkach, która w końcu nie jest baśnią, a zamiast tego - bliżej jej do rzeczywistości.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat