Usagi Yojimbo: Bunraku i inne opowieści - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 29 września 2021Usagi Yojimbo powraca w kolejnym tomie autorstwa Stana Sakai. I mimo aż trzydziestu czterech albumów na koncie seria wciąż trzyma wysoki poziom.
Usagi Yojimbo powraca w kolejnym tomie autorstwa Stana Sakai. I mimo aż trzydziestu czterech albumów na koncie seria wciąż trzyma wysoki poziom.
Od poprzedniego tomiku z przygodami długouchego samuraja minęło już dwa lata. W tym czasie Egmont zaczął wydawać powiększone wydania zbiorcze serii o króliku samuraju, a sam Stan Sakai przeniósł się ze swoim bohaterem do innego wydawnictwa - IDW Publishing i zapewne dlatego w numeracji tego tomu widnieje cyfra jeden, choć jest to jak najbardziej trzydzieste czwarte zbiorcze wydanie z przygodami Usagiego. Nowe wydawnictwo to nowe pomysły i dlatego Usagi Yojimbo, który w swoich tradycyjnych wydaniach był czarno-białym komiksem, tym razem ukazuje się w kolorze. To trochę zaskoczenie, bo jednak przyzwyczailiśmy się do jednolitej formuły przygód Usagiego, ale akurat ten bohater ma to do siebie, że świetnie wygląda w obydwu wersjach. Zresztą rozmyślanie nad tym, czy była to słuszna decyzja wydawnicza, szybko porzucamy, pogrążając się we wciągającej fabule najnowszego tomu.
W poprzednim tomie, czyli Zdradzonych, Stan Sakai stworzył trochę nietypową historię z kryminalnymi wątkami i duchowym tłem, dla polskiego czytelnika z pewnością zaskakującą, bo ukazującą funkcjonowanie religii chrześcijańskiej w Japonii szesnastego wieku. W Bunraku i innych opowieściach twórca wraca do tradycyjnego trybu, proponując cztery arcyciekawe historie i jednocześnie uciekając od fascynacji kryminałem, który dominował w ostatnich tomach. W zamian dostajemy przede wszystkim horror i demony, trochę humoru, ale także niezwykle romantyczną i zarazem smutną opowieść, która chyba żadnego czytelnika nie pozostawi obojętnym.
Tytułowa jest zarazem najdłuższa i wykorzystuje kolejny element japońskiej kultury, który Sakai tak umiejętnie wplata w swoje albumy. Bunraku to bowiem przedstawienie prosto z japońskiego teatru lalkowego, które dla ciekawskiego i lubującego się w wymyślonych historiach królika okaże się nie lada wyzwaniem, kiedy lalki nagle przemienią się w demony. Dawno nie widzieliśmy Usagiego tak bezradnego w starciu z nadprzyrodzonymi siłami i aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby sprawy nie wziął w swoje ręce lis, czyli Sasuke - łowca demonów.
Kolejna opowieść to Bohater, jedna z najsmutniejszych w dorobku Stana Sakai. W Bohaterze Usagi na swej drodze spotyka zdolną pisarkę, która jest maltretowana przez zazdrosnego o jej rosnącą sławę męża samuraja. Nic tutaj nie toczy się po naszej myśli, a zabiegi Usagiego próbującego pomóc kobiecie zderzają się z bezlitosnym murem japońskiej kultury i tradycji. W Adachi Usagi trafia w tracie swej pielgrzymki na pole bitwy, która przesądziła niegdyś o jego losie. To temat, który powraca w opowieściach o króliku samuraju i stanowi ważne dopełnienie jego historii. Znów jest smutno i jakby wynagradzając ten melancholijny nastrój, Sakai w ostatniej opowieści proponuje nieco lżejszy ton. Czytelnicy na pewno ucieszą się na widok Gena i jego aktualnego współtowarzysza, którzy razem z Usagim przeżyją szaloną przygodę. Taką, o której ze wstydu (i ze zmęczenia) jak najszybciej chcieliby zapomnieć. Na koniec jest zatem trochę śmiechu, ale i smutnej prawdy życiowej, pokazującej społeczne wykluczenie wędrujących przez Japonię roninów, nierzadko branych za zwykłych oszustów i włóczęgów.
Finał tomiku następuje szybko, ale ta krótka lektura jest niezwykle satysfakcjonująca. Po różnych eksperymentach z ostatnich lat czuć, że Stan Sakai wszedł z powrotem na niegdyś wytyczony szlak, na którym zaczął dostarczać swoim czytelnikom uniwersalne w swym wymiarze, krótkie opowieści. Tak jest właśnie w trzydziestym czwartym tomie, który jest wyraźną zwyżką formy u autora. I oby tak zostało.
Poznaj recenzenta
Tomasz MiecznikowskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1979, kończy 45 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1986, kończy 38 lat
ur. 1970, kończy 54 lat