„Utopia”: Sekret modyfikacji – recenzja
Utopia kończy swój 2. sezon już na dniach, a zamówienia kolejnego jeszcze nie ma. To tylko sprawia, że nie ma nawet sensu zgadywać, jak będzie wyglądać finał, który pewnie znów obróci wszystko do góry nogami. Przedostatni odcinek to świetne do niego wprowadzenie i obietnica walki z czasem, by uratować miliony istnień.
Utopia kończy swój 2. sezon już na dniach, a zamówienia kolejnego jeszcze nie ma. To tylko sprawia, że nie ma nawet sensu zgadywać, jak będzie wyglądać finał, który pewnie znów obróci wszystko do góry nogami. Przedostatni odcinek to świetne do niego wprowadzenie i obietnica walki z czasem, by uratować miliony istnień.
Utopia raczy nas w 5. odcinku kolejną porcją fantastycznych smaczków i cytatów, nie zapominając o szybkim i zdecydowanym posuwaniu intrygi do przodu. Wiemy już, że osobą odpowiedzialną za wypuszczenie w świat śmiertelnego wirusa będzie sprzedawca hamburgerów, którego elementem rozpoznawczym jest charakterystyczna biała torba. Fajne nawiązanie do tych koloru żółtego i zielonego, których w serialu używali już inni mordercy bez skrupułów. Przezabawnie i zarazem przerażająco wypadła scena w domu Dugdale’a, który trzyma na muszce Milner. Ta cały czas uważa się na bohaterkę robiącą wszystko dla dobra ludzkości. To jej powinność, którą odziedziczyła przypadkiem – jak Churchil czy Lincoln. "Tudzież Hitler" – szybko ripostuje Dugdale.
Aktorsko jest to być może najlepszy odcinek do tej pory, a kilka osób z obsady wyróżnia się w szczególności. Choćby Nathan Stewart-Jarrett (Ian), który właśnie dowiedział się o śmierci brata i najchętniej ponabijałby wszystkich członków Sieci na przypadkowo znaleziony karnisz. Ian McDiarmid w roli starego szalonego naukowca również jest wyśmienity (szczególnie moment, w którym chaotyczny bełkot w mgnieniu oka przeistacza się w piękną angielszczyznę, która przyprawia o ciarki). Neil Maskell i Fiona O’Shaughnessy za to jak zwykle nie zawodzą, tym bardziej we wspólnych scenach, których nie ma tu za wiele.
Zobacz usuniętą scenę z 2. sezonu:
[video-browser playlist="633491" suggest=""]
Kluczowe sekwencje epizodu rozgrywają się w przepięknym i niezwykle klimatycznym plenerze. Twórcy Utopii choćby się starali, chyba nie potrafią dobrać lokalizacji w serialu inaczej niż perfekcyjnie. Na górzystym pustkowiu dowiadujemy się, jaka jest naprawdę tajemnica Janusa. Aż strach pomyśleć, co może się stać, gdyby plan Sieci się powiódł. W końcu miejsca, które mają ulec zakażeniu, znajdują się w pobliżu międzynarodowych lotnisk. Na kilkudziesięciu milionach ofiar wcale nie musi się skończyć, skoro teraz już wiemy, że szczepionka, która była jedną z głównych osi fabularnych serialu, jest niemal całkowicie bezużyteczna. Mr. Rabbit jednak podjęła swoja decyzję. Nie po to poświęciła tej operacji ponad 30 lat życia, aby teraz wycofać się w ostatniej chwili.
Czytaj także: "Doktor Who" - oto czołówka 8. sezonu
Czy bohaterom uda się powstrzymać najbardziej niebezpiecznego pracownika restauracji fast-food na Ziemi? Stawka w Utopii nigdy nie była tak wysoka, a globalny kataklizm wisi na włosku. Dennis Kelly lubi torturować widzów tak samo jak postacie w swoim serialu. Nie zdziwiłbym się więc, gdybyśmy mieli przed końcem finału nie uzyskać odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania. Ale szczerze? Apokalipsa może się dokonać, ale niech tylko spróbują zabić Pietre! Oj, będę zły.
Poznaj recenzenta
Oskar RogalskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat