Warehouse – 04×05
Najnowszy odcinek Magazynu 13 wznosi się na wyżyny, powracając do swojego bardzo luźnego i wesołego stylu. Ciekawa historia jest nasycona tak dużą dawką humoru, że bezapelacyjnie możemy powiedzieć, że jest to najlepszy odcinek sezonu.
Najnowszy odcinek Magazynu 13 wznosi się na wyżyny, powracając do swojego bardzo luźnego i wesołego stylu. Ciekawa historia jest nasycona tak dużą dawką humoru, że bezapelacyjnie możemy powiedzieć, że jest to najlepszy odcinek sezonu.
Trudno powiedzieć, co się dokładnie stało, ale różnica pomiędzy tym, a poprzednimi odcinkami jest odczuwalna od pierwszych sekund. Prawdopodobnie porzucenie poważnych, dramatycznych wątków na rzecz tego, za co fani pokochali Warehouse 13 jest kluczem do sukcesu. I to, co prezentują nam teraz twórcy jest czymś, czego brakowało od dawna. W końcu powraca bardzo luźny, lekki klimat, przepełniony wesołymi dialogami i relacjami postaci, które potrafią doprowadzić do porządnego rechotu.
[image-browser playlist="599832" suggest=""]©2012 Syfy
Ponownie twórcy zachowują równowagę pomiędzy wątkiem głównym a tym odcinka. W głównym Artie ze Steve'em poszukują skradzionych artefaktów, które jak wiemy, zabiera Bractwo, chociaż nadal pozostaje tajemnicą, jak to robią. Dobrze to rozegrano, gdyż Steve wie dokładnie, kiedy Artie próbuje go okłamać. Trochę rozbudowano nam relację obu panów i, co najważniejsze, Artie w końcu dowiaduje się o połączeniu Claudii ze Steve'em. Jak na razie w motywie przewodnim jest najwięcej tajemnicy i obecny jest brak przewidywalności - trudno określić co będzie dalej.
A skoro już mowa o Claudii, to twórcy pokusili się o bardzo odważny krok w celu rozbudowania mitologii serialu. Pani Frederick zaprasza Claudię na pokaz i wyjawia jej tajemnice, które nam, fanom, krążyły po głowie od pierwszych odcinków serialu. Dowiadujemy się, jak dokładnie powstaje artefakt oraz co to znaczy być opiekunem Magazynu. Czyżby jednak szykowała ją na swoją następczynię? Interesujące i znakomite - oby więcej takich historii.
[image-browser playlist="599833" suggest=""]©2012 Syfy
W wątku Pete'a i Myki humor napływa strumieniami, zalewając nas w prawie każdej scenie. Kanonada śmiechu rozpoczyna się dość szybko i rośnie w siłę z każdą minutą. Motyw z ciążą Myki potrafi znakomicie nas rozbawić, a zarazem rozwinąć jej relację z Pete'em. Wątek prosty jak budowa cepa, ale poprowadzony tak interesująco i luźno, że trudno w nim cokolwiek skrytykować. Humorystyczne wyznanie Pete'a jest kolejnym zaskakującym krokiem - nasz ulubieniec wyszedł z tego obronną ręką, ale powiedzmy sobie to szczerze, wiemy, że on Mykę uważa za kogoś wiecej niż tylko koleżankę. Końcowa scena, gdy z nostalgicznym spojrzeniem patrzy na ojca cieszącego się z dziecka daje do myślenia i naładowana jest miłą dawką emocji.
Właśnie tego typu odcinki decydują o sukcesie tego serialu. Fantastyczna zabawa, pełna śmiechu i rozwoju mitologii gwarantuje niesamowicie spędzony czas.
Ocena: 9/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat