Wirusy atakują
Trzynasty odcinek The Crazy Ones oferuje nam umiarkowaną dawkę śmiechu i zacieśnia relacje postaci.
Trzynasty odcinek The Crazy Ones oferuje nam umiarkowaną dawkę śmiechu i zacieśnia relacje postaci.
Dotychczas bohaterowie zajmowali się tworzeniem kampanii reklamowych nowych produktów, jednak tym razem dostają zadanie naprawy wizerunku firmy zniszczonego przez błąd w produkcji. Związek ma to z lalką, która "zafundowała" dziewczynce całkiem spore traumatyczne przeżycia. Twórcy ładnie lawirują w scenariuszu, pozwalając Lauren zająć się tym zadaniem. Umożliwia to postaci w końcu się rozwinąć, gdyż zawsze była zaledwie tłem dla pozostałych bohaterów. Stara się, ale scenarzyści serwują nam dość przewidywalny motyw z pomyleniem lalek, zakończony przesłodzonym finałem. Humoru w tym niewiele, a banał takiego kalibru nie pasuje do The Crazy Ones.
Wątek Sydney i jej obsesji na punkcie tego, by nie zachorować, to już coś o wiele bardziej interesującego. W niektórych momentach pojawiają się zabawne gagi, które potrafią rozbawić. Szczególnie nieźle w tym wszystkim wypada sama historia z epidemią. Przekomarzanie się z Zackiem oraz kwarantanna to motywy pozytywne i odpowiednio głupkowate (zwłaszcza moment, gdy do pokoju wchodzi Andrew z misją odzyskania telefonu). Cudownie wpisuje się to w zwariowaną koncepcję, a choć ogrywa schematy, robi to całkiem przyzwoicie i z humorem.
[video-browser playlist="633901" suggest=""]
Sydney idzie na randkę, więc jest to pretekst do ukazania jej aktualnych relacji z Andrew. Pamiętamy, że ich niezręczna sytuacja z jednego z początkowych odcinków nie była przypadkowa. Ma to do czegoś doprowadzić i zaowocować fabularnym oraz emocjonalnym rozwojem. Chociaż na razie nic znaczącego nam nie pokazano, to świadomość uczuć bohaterów jest nam już znana. Znakomicie wypada końcowa scena z Sydney idącą na spotkanie z nowym chłopakiem. Muzyczka przypominająca komedie romantyczne z lat 80. i oczekiwany finał potrafią wywołać uśmiech.
The Crazy Ones to serial niezwykle przyjemny, choć nierówny. Pomysł na specyficzną, momentami głupkowatą komedię jest, ale realizacja gagów nie zawsze stoi na należytym poziomie.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat