Witch Watch: sezon 1, odcinek 1 - recenzja
Witch Watch to nowy serial anime Netflixa, którego pierwszy odcinek zadebiutował na platformie 6 kwietnia 2025 roku. Czy warto go obejrzeć? Sprawdzamy, dla kogo przeznaczona jest ta produkcja i czy dostarcza oczekiwanej rozrywki. Mieszanka czarów i komedii? Brzmi obiecująco!
Witch Watch to nowy serial anime Netflixa, którego pierwszy odcinek zadebiutował na platformie 6 kwietnia 2025 roku. Czy warto go obejrzeć? Sprawdzamy, dla kogo przeznaczona jest ta produkcja i czy dostarcza oczekiwanej rozrywki. Mieszanka czarów i komedii? Brzmi obiecująco!

Witch Watch stylem przypomina Niebieskie pudełko. Oba seriale Netflixa łączy gatunek – to komedie romantyczne, w których jedna z postaci czuje miętę do drugiej, ale jest zbyt nieśmiała, by wyznać swoje uczucia. To oczywiście powoduje różne humorystyczne sytuacje, które budują walory rozrywkowe opowieści. Pierwszy odcinek produkcji Witch Watch dostarcza wrażeń dzięki swojej lekkiej i przyjemnej konwencji. Na seansie można się zrelaksować i odciąć od rzeczywistości.
W tym przypadku rolę nieśmiałej przyjmuje młoda dziewczyna, która czuje coś do chłopaka i jednocześnie jej chowańca (kogoś w rodzaju osoby chroniącej). Fakt, że jest trochę fajtłapowatą czarownicą, nadaje serialowi komediowy charakter i dostarcza sporo śmiechu. Jest to czasem przekoloryzowane, szalone i niepoprawne, ale w konwencji anime wypada świetnie. Widać, że twórcy świadomie przesadzali w niektórych wstawkach humorystycznych. Wesoła dynamika w relacji między postaciami powinna Was bawić.
Anime zawsze było i zawsze będzie dość specyficzną formą. Przejaskrawienie niektórych zachowań może doprowadzić do tego, że niektórzy widzowie nie dadzą rady zaangażować się w opowieść. Warto jednak dać szansę serialowi, bo to coś nietypowego. Ładna dla oka animacja to tylko część wizualna. Twórcy udowadniają, że można tworzyć dziwną, niezobowiązującą rozrywkę bez nadęcia i ambicji zmieniania świata. Witch Watch może dostarczyć oczekiwanych emocji i śmiechu – tego pierwszego elementu jeszcze trochę brakuje, ale może z czasem zostanie dopracowany.
Witch Watch zapowiada się dobrze, bo pierwszy odcinek ciekawie buduje konwencję, dynamikę pomiędzy głównymi bohaterami i zasady świata, w którym dzieje się akcja. Dobre, specyficzne i momentami dziwaczne poczucie humoru może do Was trafić. Początek to obietnica przyjemnej i nietypowej komedii romantycznej bez stawki czy jakichś ważnych wydarzeń w tle.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/




naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1967, kończy 58 lat
ur. 1982, kończy 43 lat
ur. 1977, kończy 48 lat
ur. 1976, kończy 49 lat
ur. 1985, kończy 40 lat

