Wynonna Earp: sezon 4, odcinek 2 - recenzja
Wynonna Earp zaskakująco dobrze prezentuje się w 4. sezonie. Po bardzo udanej premierze kolejny odcinek idzie za ciosem.
Wynonna Earp zaskakująco dobrze prezentuje się w 4. sezonie. Po bardzo udanej premierze kolejny odcinek idzie za ciosem.
Twórczyni serialu Wynonna Earp bawi się z widzami w kotka i myszkę. Końcowy cliffhanger zaskoczył, bo jak Nicole dostała się do Edenu? Nie kazano nam długo czekać na odpowiedź. Twórczyni raczy widzów twistami, które nadają sens niektórym wydarzeniom z premiery. Fakt, że to nie Nicole jest w Edenie za polem siłowym, tylko Ewa z mocą zmieniania wyglądu staje się niezwykle ciekawym zabiegiem, który pozwala w odpowiednich momentach zbudować emocje (na przykład podczas starcia Doca z Ewą). Wiemy więc, że Ewa jest jakimś wściekłym demonem, dla której Eden był więzieniem, więc mamy jedną odpowiedź i... masę kolejnych pytań. Co się z nią stało? Gdzie poleciała, gdy Doc wykopał ją przez drzwi? Jedno jest pewne: kwestia Ewy odegra jeszcze rolę w tym sezonie i niekoniecznie może oznaczać, że ona jest zamieszana w wydarzenia w Purgatory.
Czasem ta gra z widzem potrafi wzbudzić emocje i napięcie. Weźmy scenę z młodą bojowniczką i ranną Haught w laboratorium, gdy na zewnątrz czyhają naukowcy zombie. Wszystko jest kreowane w taki sposób, aby widzowie poczuli niepokój: wręcz można odnieść wrażenie, że Nicole może umrzeć. W końcu jest ranna, spadła z dużej wysokości i nie wiadomo, czy nie dolega jej coś więcej, niż sądzimy. Oczywiście to tylko sprawne mylenie tropów i budowanie sporej dawki nieprzewidywalności, bo w takiej scenie oczekujemy jednego, a twórcy starają się odwrócić naszą uwagę i udaje im się to zaskakująco dobrze.
Wydarzenie w Edenie są o tyle ciekawe, że pozwalają podkreślić relacje międzyludzkie, które odgrywają najważniejszą rolę. Czy to związek Doca z Wynonną, gdy po bójce odkrywa, że to prawdziwa Earp, czy to w rozmowie Wynonny z Waverly o siostrze. Oczywiście w momencie, gdy Waverly zdecyduje się uciec z Edenu,wszystko zaczyna się walić, a my jesteśmy zostawieni z wieloma pytaniami. Dlaczego Ewa została uwięziona? Z jakiego powodu ta maszyna akurat musiała być napędzana świeżą krwią? Jest wiele ciekawych rzeczy, które jeszcze muszą zostać wyjaśnione i pobudzają ciekawość. To właśnie dzięki takiemu prowadzeniu historii 4. sezon na razie staje się nadspodziewanie dobrą rozrywką.
Problematyczne wydaje się scena ponownego spotkania Waverly z Nicole. Wiemy, że się kochają i na tym etapie serialu nikt nie ma wątpliwości, że jest to uczucie autentyczne. Zabawa twórczyni w postaci pokazywania zaskakująco odważnej sceny seksu dwóch atrakcyjnych kobiet wydaje się wymuszona i bez określonego celu. Teoretycznie powinny być w tym emocje, bo rozłąka i tak dalej, ale poza sprawnym operowaniem kamerą i oświetleniem, by nie pokazać za dużo, ta scena nic nie wnosi. Wiemy, że nie był to ich pierwszy raz, a twist końcowy wiele w tym nie zmienia. Oczywiście wiemy też, że to na pewno Nicole Haught, nie Ewa, więc to też nie ma tu żadnego znaczenia. Dlatego też ta scena dziwnie nie pasuje do tego serialu, stając się niespodziewanie pustym zapychaczem.
Cliffhanger z twistem o prawie dwuletnim przeskoku w czasie to oczywiście pokaz tego, że 4. sezon serialu Wynnona Earp ma swój charakter, cel i będzie przyciągać. Dwa odcinki, twisty i cliffhangery, które pozwalają czerpać rozrywkę, cieszyć się tym serialem i zastanawiać się, co dalej. Purgatory znowu się zmieniło i to zachęca, by kontynuować przygodę.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat