X-Men. X-Terminacja - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 25 sierpnia 2021Recenzujemy kolejne przygody X-Menów. Jak wypada X-terminacja? Oceniamy.
Recenzujemy kolejne przygody X-Menów. Jak wypada X-terminacja? Oceniamy.
X-terminacja to album z serii Marvel Fresh zajmujący się nowymi przygodami mutantów ze słynnej supergrupy. Tutaj dochodzi do manipulacji czasem, co spowoduje wiele problemów i zetknięcia się ze sobą X-menów z różnych okresów.
Do przyszłości wyrusza stworzona przez profesora Xaviera legendarna pierwsza piątka X-Men, która w ten sposób zamierza zmienić rzeczywistość, kreując ją na bardziej sprzyjającą losom pobratymców. Na drodze staje im jednak Kapitan Ahab, który przemieszcza się w przestrzeni i między epokami pojazdem zwącym się - a jakże - Pequod. W zemście za rujnację świata własnego jutra i planując przeciwstawić się fatum, poluje on na dawnych X-men, a wystarczy mu zabić jedno z nich, by osiągnąć cel i zmienić linię czasową. Dysponuje on tzw. ogarami i parą obdarzonych mocami dzieci, które potrafią innych mutantów zmieniać właśnie w tych uległych Ahabowi łowców. W sprawę wtrąci się jeszcze Cable (a w sumie dwóch) oraz X-force, powołana do życia właśnie przez Nathana Summersa. To wszystko wystarczy, by w tym wielkim kotle mocno zamieszać, a efektem będą nieustanne walki mutantów starających się ochronić pierwszą piątkę przed dwoma najeźdźcami z nadchodzących lat.
Opisywany tom jest poniekąd kontynuacją wątku z All-New X-Men, gdzie zaczyna się podróż. W komiksie ilustrowanym przez Pepe Larazza - znanego z uniwersum Marvela, ale także z rysowania Gwiezdnych Wojen (notabene bardzo ładna kreska) - ujrzymy plejadę klasycznych bohaterów, takich jak Jean Gray, Cyclops, Angel, Nightclawler, Beast, a także ich wersje z innych periodów. Ed Brisson jako scenarzysta nie ma zbyt trudnego zadania, gdyż w kwestii opowieści słowa zastąpione są tu ciosami, kopniakami i blastami. Czasem wybrzmi kilka gróźb, przechwałek i obietnic pozbawienia tej czy owej części ciała. Narracja nie jest tu jakąś specjalnie wycyzelowaną częścią dzieła, ale zaręczam, że amatorom wszelkiego rodzaju superbohaterskich starć, werbalnych pogróżek, spiżowej odwagi i oklepywaniu sobie facjat najrozmaitszym sprzętem będzie się podobało. Mnie to, niestety, wynudziło. A przecież nałogowo czytałem pierwszych X-menów, którzy ukazywali się w Polsce. Nie wiem, może tamte komiksy były jednak nieco inne (brak irytującego wieloświata przede wszystkim), a może to ja się zmieniłem pod kątem oczekiwań? Aha, wstęp do owego tomu jest na końcu, tuż po galerii ciekawych alternatywnych okładek (a ta oryginalna z kolei słaba). Tak jakoś.
Ślizg dla jednego.*
* ślizg - rodzaj ewakuacyjnego portalu, używał go w komiksie Cable Kid.
Poznaj recenzenta
Filip ŻbikowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1977, kończy 47 lat