Za fasadą: sezon 1 - recenzja
Data premiery w Polsce: 12 grudnia 2024Za fasadą to nowa czarna komedia Netflixa, która ma w sobie coś intrygującego i niespodziewanego.
Za fasadą to nowa czarna komedia Netflixa, która ma w sobie coś intrygującego i niespodziewanego.
Za fasadą jest na papierze czarną komedią i niewątpliwie mrocznego humoru tutaj nie brakuje. Jednak ta historia okazuje się bardziej dramatyczna i poważna, niż można by wywnioskować z zapowiedzi. Punktem wyjścia staje się nieprzepracowana żałoba po rodzinnej tragedii. To tajemnica całego sezonu. Syn Jacob zginął w domu, w którym mieszkają główni bohaterowie. Co się stało? Jak do tego doszło? Ta część opowieści jest najmocniejszym punktem, bo twórcy wiedzą, jak dobrze utrzymywać klimat tajemnicy i jak stopniowo odsłaniać karty. Gdy jesteśmy pewni, że znamy odpowiedzi, dostajemy twisty, które kompletnie zbijają nas z tropu. Udało się to dobrze połączyć z tą poważną częścią, w której mamy emocje i głębsze spojrzenie na traumy bohaterów.
Lisa Kudrow i Ray Romano to aktorzy znani głównie z seriali komediowych. Potrafią widzów rozbawić, ale tutaj wychodzą ze swojej strefy komfortu. Tworzą kreacje intrygujące, zaskakująco emocjonalne i poruszające, ale też prawdziwe. Między artystami jest dobra chemia, która sprawia, że świetnie się ich ogląda. Oboje pozytywnie zaskakują. Widać, że zostawili na planie sporo serca. I mimo specyficzności stylu pracy z postaciami udaje im się stworzyć coś wyjątkowego.
Serial stara się złapać za dużo srok za ogon. Mamy wątek śmierci Jacoba oraz grupę ludzi, którzy są zainteresowani kupnem domu, w którym doszło do tragedii. Specyficzność każdej z tych osób w różny sposób wpływa na fundament fabularny, a poznawanie ich zajmuje czas ekranowy. Ostatecznie nie wszystko miało sens. Można odnieść wrażenie, że produkcja Za fasadą więcej by zyskała, gdyby skupiła się na mniejszej grupie i dzięki temu bardziej uporządkowała historię. Czasem nie dzieje się nic angażującego, interesującego czy emocjonującego. Na przestrzeni sezonu jest zbyt dużo momentów niepotrzebnych i naciąganych. Gdy akcja śledzi główną parę i porusza kwestię śmierci Jacoba, wówczas robi się ciekawie. Kiedy jednak oko kamery skierowane jest na innych, pozostawia to mieszane uczucia. Oglądamy wówczas coś bez wykrystalizowanej wizji i celu. Coś w tym nie gra.
Dlatego koniec końców trudno jednoznacznie ocenić produkcję Za fasadą. Fundament fabuły jest intrygujący i dobrze prowadzony. Spojrzenie na problemy nieprzepracowanej żałoby daje trochę emocji. Gdy jednak na pierwszy plan wychodzą inne postacie, serial traci swoje mocne strony i zwyczajnie zaczyna się dłużyć. Pomimo tego opowieść pozostawia pozytywne wrażenie.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat