Zakazane imperium – 02×05
Walka o władzę nad Atlantic City wciąż trwa, a kolejne odcinki pokazują nam, kto tak naprawdę posiada prawdziwe cechy przywódcze. Jak się okazuje, siła to nie wszystko, liczą się przede wszystkim spryt oraz ponadprzeciętne umiejętności oratorskie.
Walka o władzę nad Atlantic City wciąż trwa, a kolejne odcinki pokazują nam, kto tak naprawdę posiada prawdziwe cechy przywódcze. Jak się okazuje, siła to nie wszystko, liczą się przede wszystkim spryt oraz ponadprzeciętne umiejętności oratorskie.
Po tym, jak Komandor niespodziewanie dostał wylewu, doszło do konfliktów wewnątrz grupy, a cały interes zaczął się sypać. Jimmy nie zdołał uspokoić sponsorów, którzy zaczęli snuć różne podejrzenia, jednocześnie domagając się zwrotu utraconych pieniędzy. Darmody stracił jakikolwiek autorytet, a na dodatek poniżono go na oczach wielu ważnych osobistości. Jednak chłopak nie jest w ciemię bity i postanawia pokazać wszystkim, że jest osobą, z którą należy się liczyć.
[image-browser playlist="607217" suggest=""]
Z całej sytuacji nie jest zadowolony Eli, który dostrzega, iż to tylko kwestia czasu, nim cały plan się zawali. Uciekając z tonącego okrętu, postanawia, niczym pokorne cielę, wrócić do Nucky'ego. Tyle tylko, że ten nie jest tak głupi, jak mu się wydaje, i drugi raz nie zamierza ryzykować zdrady. Dochodzi do starcia między braćmi i ostatecznie Eli odchodzi z podkulonym ogonem. Koniec końców natłok problemów staje się przyczyną tragedii, której szeryf Atlantic City jest sprawcą.
Ponownie sporo czasu poświęcono Richardowi, który tym razem udaje się do położonego za miastem lasu, by tam ze sobą skończyć. Jednak wskutek dziwnego splotu wydarzeń, próba samobójcza nie dochodzi do skutku, a Harrow na nowo odzyskuje sens życia. Jak na razie jest to najtragiczniejsza postać w całym serialu, lecz zarazem jedna z najbardziej interesujących. Duża w tym zasługa Jacka Hustona, który bezbłędnie wcielił się w tego bohatera, nadając mu wielu bardzo ludzkich cech, potrafiących wywołać w widzu prawdziwe współczucie.
[image-browser playlist="607218" suggest=""]
Piąty odcinek "Zakazanego imperium" z pewnością przypadnie do gustu osobom, które narzekały na brak akcji. Co prawda z miejsca należy zapomnieć o licznych strzelaninach, niemniej jednak na nudę nie można narzekać. Kilka scen bez wątpienia pozostanie w pamięci, pada też kilka trupów. Można powiedzieć, że omawiany epizod jest swego rodzaju zapowiedzią pewnej zmiany, jaka nastąpi w serialu. Będzie nieco brutalniej, intensywniej i być może dynamiczniej, o czym świadczy również, krótki zwiastun szóstego odcinka.
[image-browser playlist="607219" suggest=""]
Być może nie wszyscy podzielą moje zdanie, ale wydaje mi się, że jest to jak do tej pory najlepszy epizod drugiego sezonu, posiada bowiem wszystko to, za co tak pokochaliśmy "Zakazane imperium". Ucieszy zarówno tych, którzy cenią sobie nader wszystko inteligentne dialogi, jak i osoby, dla których akcja jest niemniej istotna. Mój apetyt na poznanie dalszego ciągu historii został rozbudzony, ale na zaspokojenie głodu przyjdzie mi czekać blisko tydzień.
Ocena: 9/10
Poznaj recenzenta
Marcin KargulDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1992, kończy 32 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1980, kończy 44 lat