Zemsta – 01×11
Revenge powrócił na amerykańskie ekrany z dużą dawką emocji i sporym rozwinięciem głównego wątku fabuły.
Revenge powrócił na amerykańskie ekrany z dużą dawką emocji i sporym rozwinięciem głównego wątku fabuły.
Początek odcinka był perfekcyjny - praca kamery, emocje płynące z twarzy bohaterów, doskonale dobrana muzyka i narracja Emily tworzyły niesamowity klimat. Jest to często stosowany zabieg, gdy twórcy pokazują widzom kulminacyjną scenę i później cofają się, by zaprezentować jak do niej doszło. Tym razem chodziło o urodziny Daniela, a wielkim łotrem był Tyler. Dobrze, że Emily, choć nieporadnie, pogodziła się z Nolanem - nasza bohaterka potrzebuje sojusznika, gdyż niektóre odcinki udowodniły, że sama może sobie w trudniejszych sytuacjach nie poradzić.
[image-browser playlist="605778" suggest=""]Fot. ABC/COLLEEN HAYES
Emily także powróciła w formie. Ponownie doszło do bezpośredniego starcia z Victorią. Ich dwuznaczne rozmowy były czymś, co zawsze budziło mój podziw - nie inaczej było w tym odcinku. Zawsze można w nich dostrzec pełno niedopowiedzeń i niuansów. Do tego dobra dawka napięcia, która sprawia, że te potyczki świetnie wyreżyserowane i zagrane przez obie aktorki oglądało się z zainteresowaniem.
Sam finał na urodzinach Daniela z obecnością niezrównoważonego Tylera był dobrze poprowadzony. Brakło przewidywalności - chociaż wiedzieliśmy, że nikogo nie zabije, gdyż w pierwszym odcinku każda z tych postaci była obecna, to trudno było przewidzieć kolejnych ruch Tylera. Te sceny miały jeden minus - aktora, który wcielał się w Tylera. Jego gra od początku obecności w Revenge była poniżej poziomu tego serialu. Cieszę się, że już go więcej nie zobaczymy i żałuję, że to właśnie on grał Tylera. Te sceny mogły stać na jeszcze wyższym poziomie, gdyby grał go aktor o większym talencie.
[image-browser playlist="605779" suggest=""]Fot. ABC/COLLEEN HAYES
Wydaje się, że zapoznanie fałszywej Amandy z Graysonami jest kolejnym udanym punktem w planie Emily. Prawdopodobnie doprowadzi to do następnego kroku w stronę ich upadku i pozbycia się problemu, jakim bez wątpienia stała się ta dziewczyna.
Revenge powrócił w dobrym stylu, utrzymując swój wysoki poziom. Oby tak dalej.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat