Zemsta – 01×15
Chaos rodzi chaos - tak można podsumować wydarzenia 15. odcinka Revenge, który fabularnie powraca do początku pilota serialu. Uwaga na spoilery.
Chaos rodzi chaos - tak można podsumować wydarzenia 15. odcinka Revenge, który fabularnie powraca do początku pilota serialu. Uwaga na spoilery.
Bez wątpienia oczekiwania wobec tego odcinka były bardzo wysokie. Dobry równy poziom serialu dawał nadzieję, że 15. odcinek będzie najlepszym w sezonie, ale.. nie spełnił ich w 100%. Scenarzyści popełnili kilka głupich gaf, które obniżyły odbiór opowieści.
[image-browser playlist="605137" suggest=""]©ABC 2012
Jednym z największych błędów jest powrót postaci Tylera. Przez wiele odcinków mogliśmy przyzwyczaić się do tego, że jest to anty-bohater bardzo irytujący i niesamowicie słabo zagrany. Nie ma w sobie żadnej charyzmy, a pod koniec swojego serialowego występu działał na nerwy. Twórcy podjęli najgorszą z możliwych decyzji pozwalając na jego powrót. Z drugiej strony można zrozumieć motywy nimi kierujące - ukazanie zemsty na mszczącej się bohaterce. Lepszym wyjściem byłoby dodanie pikanterii do całej historii - np. pudełko tajemnic mogła ukraść jakaś nowa postać z przeszłości Emily. Trudno także uwierzyć, że tak ni stąd ni zowąd Tyler pojmał Amandę - skąd w ogóle miał pojęcie gdzie ona się ukrywa? Trochę było to naciągane.
Wszystkie wydarzenia odcinka rozgrywały się swoim własnym chaotycznym torem. Nic nie szło zgodnie z planem Emily, począwszy od tego, by Jack wypłynął swoim statkiem. Kolejnym sporym minusem była wymiana pieniędzy na Amandę. Mam uwierzyć, że paranoiczna perfekcjonistka Emily w tak krytycznej sytuacji zostawia broń w bagażniku samochodu? Było to uwłaczające inteligencji tej bardzo dobrze rozpisanej postaci.
[image-browser playlist="605138" suggest=""]©ABC 2012
Ten odcinek pozwolił nam zadać kilka dodatkowych pytań. Czy relacje Dana z Emily po rozmowie o Paryżu zmienią się? W końcu Daniel uwierzył matce, że Emily jest z nim tylko dla jego ważnego nazwiska. Czyżby środek zemsty miał stać się jej kolejnym wrogiem?
Pozytywnym zaskoczeniem było ponowne pojawienie się Takedy (Hiroyuki Sanada). Postać tajemnicza, ciekawa i charyzmatyczna powróciła w bardzo niejasnych okolicznościach. W końcu, gdy ostatnio go widzieliśmy, kończył współpracę z Emily, chociaż najwyraźniej przez wiele lat był jej mentorem. Wymiana spojrzeń pomiędzy nim a Nolanem sugeruje, że on maczał palce w ściągnięciu go z powrotem i posprzątaniu bałaganu, którego narobiła Emily. Wszystko wskazuje na to, że Takeda zajmie się problemem Amandy.
Według oczekiwań to nie Daniel zginął na plaży. Wiadomo było, że twórcy będą chcieli zaskoczyć - plus, że w końcu zabili Tylera i ta słaba postać już nie powróci (chyba że dodadzą element sf i duchy...). Całemu zajściu towarzyszy spora aura tajemniczości - wciąż nie wiemy, jak do tego doszło. Dobrze, że nie stał za tym Jack, jak sugerował pilot. W tych scenach scenarzyści rozegrali to ciekawie i wyszli z sytuacji obronną ręką.
[image-browser playlist="605139" suggest=""]©ABC 2012
"Chaos" jest kolejnym dobrym odcinkiem Revenge, który nie był pozbawiony wad. Problemem także były wysokie oczekiwania wobec tajemnicy, której rozwiązanie nie satysfakcjonuje tak jak powinno.
Ocena: 8/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat