Złotko - sezon 1, odcinki 1-2 - recenzja
Data premiery w Polsce: 2 stycznia 2025POV: TikTok naobiecywał Ci zbyt wiele, a teraz musisz żyć ze swoimi niespełnionymi oczekiwaniami.
POV: TikTok naobiecywał Ci zbyt wiele, a teraz musisz żyć ze swoimi niespełnionymi oczekiwaniami.
Niezależnie od naszych najszczerszych chęci czasami nie da się podejść neutralnie do pewnych produkcji. Gdy widzimy znane nazwisko na plakacie albo tytuł kojarzący się z lubianym dziełem, trudno nie rozpocząć seansu z narzuconymi przez własny umysł oczekiwaniami. Pisała o tym m.in. moja redakcyjna przyjaciółka Paulina Guz, recenzując filmową adaptację Brzydkich. Jej ocena mogła wydawać się Wam zbyt surowa, ale łatwo o rozczarowanie, gdy zna się pierwowzór. Abyście mogli zrozumieć, dlaczego jestem tak krytyczna wobec Złotka, muszę najpierw nakreślić kontekst.
W tym przypadku nie zawiodłam się na tym, jak opowieść została przeniesiona na ekran, ponieważ nigdy nie miałam okazji przeczytać książki C.J. Skuse. Zmyliły i rozczarowały mnie opinie zagranicznych widzów i krytyków. Przed premierą Złotka na polskim VOD nasłuchałam się, że rola Elli Purnell jest podobna do kreacji Penna Badgleya, którego już zawsze będę kojarzyła jako Joe Goldberga z serialu Ty od Netlfixa. Tiktokowe edity i krótkie recenzje użytkowników sugerowały, że mamy do czynienia z niemal genderowym odwróceniem tej historii. Intrygowała mnie również fabuła i główna bohaterka – Rhiannon Lewis, psychopatyczna szara myszka, która usiłuje wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Myślałam, że będzie to żeńska wersja słynnego stalkera. Do tego wątek romantyczny z Bogu ducha winnym AJem (w tej roli Calam Lynch, znany z Bridgertonów) tylko pogłębiał to wrażenie. Przypominał relacje Joe z Beck czy Love Quinn. Po paru miesiącach oczekiwania, gdy w końcu mogłam odpalić Złotko, rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
Okej, muszę przyznać się do błędu – dałam się zwieść mylącym tiktokom. Dzisiaj nie powiedziałabym, że Złotko to historia podobna do tej z serialu Ty. Przeciwnie, swoim klimatem oraz charakterystyką głównej postaci zupełnie od niego odbiega. Mimo to liczyłam na choćby minimalny powiew świeżości. Niestety się zawiodłam. Można odnieść wrażenie, że wszystko to już widzieliśmy w telewizji. Mamy młodą, nieśmiałą dziewczynę, która wreszcie pęka i daje się ponieść krwawej zemście na otaczającym ją społeczeństwie. Brzmi znajomo? Od razu przyszła mi na myśl Obsesja Eve. Wstęp jest tak rozwleczony, że kompletnie nie motywuje mnie do dalszego oglądania. Jest to dość zadziwiające, bo naprawdę doceniam Ellę Purnell. Z chęcią obserwuję jej nowe projekty, a rola "cichej wody", która staje się zaskakująco drapieżna, wydaje się wręcz dla niej stworzona. Tymczasem po raz pierwszy występ tej aktorki mnie nie przekonał. Być może to wina scenariusza, który nie dostarczył odpowiednich emocji.
Gdy się nad tym zastanawiałam, doszłam do następującego wniosku: nie do końca kupuję motywacje stojące za działaniami Rhiannon, zwłaszcza jeśli chodzi o jej relacje z dawną prześladowczynią. Kiedy Julia powraca do miasta, naszą protagonistkę ogarnia wielka panika. Następnie obwinia kobietę za absolutnie każde nieszczęście. W drugim odcinku wątek ten staje się bardziej realistyczny, ale nadal nie mogłam oprzeć się wrażeniu lekkiej przesady. Teoretycznie tkwi tu potencjał na ciekawy rozwój relacji, ale jej sztuczność skutecznie mnie zniechęciła. Nie mówię, że wszystkie wydarzenia dziejące się na ekranie mają być autentyczne. Historia Goldberga też czasem zahaczała o absurdy, jednak tam pewne wyolbrzymienie miało swój urok.
TikTok ponownie mnie zawiódł, a moja cierpliwość wyczerpała się już na starcie. Gdyby nie rozwleczony początek serialu i mało przekonująca bohaterka, być może dałabym Złotku szansę. Ostatecznie poddałam się po jednej trzeciej seansu, ale... nigdy nie mówię nigdy. Może kiedyś obejrzę kolejny epizod z czystej ciekawości? Jedynym, co mnie jeszcze motywuje, jest kreacja Lyncha i chemia między nim a Purnell. Obawiam się jednak, że jego los będzie podobny do tego, co się stało z Guinevere Beck.
Poznaj recenzenta
Kaja GrabowieckanaEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1985, kończy 40 lat
ur. 1973, kończy 52 lat
ur. 1958, kończy 67 lat
ur. 1976, kończy 49 lat
ur. 1975, kończy 50 lat