Zmiany i zaskoczenia
Kolejny epizod Shameless potwierdza, że pomysłowość twórców serialu jeszcze się nie wyczerpała. Odcinek okraszony jest błyskotliwymi tekstami, a niemal wszystkie wątki ciekawie się rozwijają.
Kolejny epizod Shameless potwierdza, że pomysłowość twórców serialu jeszcze się nie wyczerpała. Odcinek okraszony jest błyskotliwymi tekstami, a niemal wszystkie wątki ciekawie się rozwijają.
Jak zwykle w Shameless, życie naszych bohaterów pełne jest zawirowań i niespodzianek. Obecnie najwięcej doświadczają ich Kevin i Veronica. O ile odziedziczenie zadłużonego baru przez Kevina było do przewidzenia, o tyle jednak potrójna ciąża Veroniki w obliczu sytuacji, w której to jej matka nosi już dziecko jej męża, jest rozwiązaniem mającym chyba dodatkowo spiętrzyć kłody pod nogami bohaterów. Niemniej jednak wizyta w szpitalu zaowocowała jedną z najzabawniejszych scen odcinka, w której Kevin chwali się, że ma magiczny penis. Cóż, bohaterowie Shameless nie są normalni, ale za to ich kochamy.
Nastoletni Gallagherowie dojrzewają, a objawia się to u nich w dwojaki sposób. W przypadku Carla są to dwuznaczności kierowane do wszystkich osób przeciwnej płci, z kolei Debbie przekonana jest, że musi już miesiączkować i uprawiać seks. Wątek Debbie spotyka się z krytyką, chociaż ja zdanie mam odwrotne – podoba mi się to, że twórcy serialu poruszają bardzo aktualną kwestię młodzieży, która zbyt wcześnie pragnie stać się dorosła. Ciekawe, w jakim kierunku rozwinie się znajomość Debbie z siedem lat starszym chłopakiem, którego jej wiek zszokował, ale chyba nie zniechęcił.
Kolejny wątek, który w tym sezonie podoba mi się szczególnie, dotyczy Lipa. Lipa, który w tym odcinku dostał nauczkę, że raczej powinien zmienić swoje podejście do życia, nauki, dziewczyn i seksu. Jako że jest to inteligentny chłopak, można liczyć na to, iż zmiany nie sprawią, że przestanie być sobą.
[video-browser playlist="633790" suggest=""]
Nadal wszyscy mają gdzieś Franka. Wszyscy oprócz Carla, który stara się mu pomóc, zdobywając leki, a nawet próbując nakłonić rodzeństwo do oddania mu wątroby. Przyznam, że wątek ten jest już dosyć męczący – Carl sam przeciwko całemu światu. Ale może zrobić się ciekawiej za sprawą niejakiej Samanthy, skrywanej córki Franka. Być może nowa bohaterka wiele namiesza.
Fiona. Fiona też staje się nudna, zwłaszcza w połączeniu ze swoim chłopakiem-szefem, któremu wyraźnie źle z oczu patrzy. W tym odcinku kolejny raz dostajemy dowód na to, że nie są oni sobie pisani, a jednak mimo wszystko ten związek jest ciągnięty dalej, przy czym zupełnie nie jest interesujący dla widza.
Pomijając kilka wad, "My Oldest Daughter" to odcinek dobry, zabawny i rozwijający kolejne wątki. To jednak zasługa tylko czwórki bohaterów: Lipa, Debbie i Kevina z Veronicą. Miejmy nadzieję, że w kolejnych epizodach także reszta Gallagherów doczeka się lepszych scen i dialogów.
Poznaj recenzenta
Malwina SławińskaPoznaj recenzenta
Dawid RydzekDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat