
Reklama
No finał historii Red Johna już za mną i szczerze to jestem rozczarowany odcinkiem, który powinien być epicki a wyszła parodia przypominająca pewny polski serial na M. Jak dla mnie to akcja, tempo, napięcie odcinka było źle poprowadzone. Jedyna scena jaka wzbudzała emocje to moment duszenia szeryfa. Ponad połowa odcinka w ogóle nic nie wnosi. o to co jeszcze moim zdaniem było niedorzeczne w tym odcinku:
- Teamu z CBI mogło by nie być bo zachowują się jak kukły.
- Wielkie FBI, które może podsłuchać komórkę głównego bohatera, ale nie może jej namierzyć - po prost super.
- To, że Bertram nie był Red Johnem to było chyba oczywiste i mogli by w ten sposób widzów nie obrażać bo to aż przykre się robi
- Gołąb serio? koleś go przeszukał i nie zobaczył gołębia?
- Czy wielki Mentalista nie widzi nic dziwnego gdy pojawia się kobieta, która nie panikuje mimo, że widzę PJ z pistoletem i Bertrama na ziemi??
- Sam wielki RJ. Ja rozumiem, że chcieli pokazać, że jest człowiekiem i też się boi i ma ludzkie odruchy ale zrobili z niego osobę, która nie nadaje się na głównego złoczyńce odcinka a co dopiero finału finałów
- Medium? Po raz kolejny tym razem w stylu Meredith Grey - Seriously ? Jeżeli tego nie wyjaśnią i pozostawią to jak tak jest to mam rozumieć, że jest to serial z elementami s-f? Czyli Ufo, wróżki i inne leśne ludki w tym serialu nie długo też zawitają
To chyba tyle bo, na więcej szkoda mi czas. To już fałszywy RJ z centrum handlowego był lepszy i na koniec jak to ktoś podsumował w necie "My mamy kartony a amerykanie gołębie".
Reklama

Reklama

Reklama

naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
Pierce Brosnan
ur. 1953, kończy 72 lat
Thomas Brodie-Sangster
ur. 1990, kończy 35 lat
Tori Spelling
ur. 1973, kończy 52 lat
Szymon Bobrowski
ur. 1972, kończy 53 lat
Melanie Lynskey
ur. 1977, kończy 48 lat
Reklama

Reklama
