fot. materiały prasowe
James Cameron już promuje film Avatar: Ogień i popiół. W rozmowie z Vanity Fair zdradził, że podczas prac na planie dwójki i trójki, które były kręcone jednocześnie, nakręcił kilka scen pod Avatara 4. Wszystko miało związek z dziećmi, które cały czas rosną, a potrzebował ich jeszcze w tym wieku na początek filmu. Jednak zdjęcia do Avatara 4 w pełni dopiero się rozpoczną, więc Cameron ujawnił istotny szczegół.
Avatar 4 - przeskok czasowy
Po początku Avatara 4, w którym zobaczymy postacie w wieku z trzeciej części, nastąpi przeskok w czasie o osiem lat. Podjęto tę decyzję na etapie pisania scenariuszy wszystkich pięciu filmów, bo wiedzieli, że na tym etapie dzieci nie będą już dziećmi, ponieważ aktorzy dorosną.
Przy filmie Avatar: Istota wody w mediach społecznościowych było pełno sceptycyzmu i deklaracji, że ta produkcja nie ma żadnych szans nawet zbliżyć się do wyników Avatara. Najczęstszym argumentem było, że po tylu latach nikogo nie interesuje ten film i nie jest już taką nowinką z 3D jak w 2009 roku. Wszyscy byli w błędzie, a produkcja biła rekordy popularności, osiągając 2 mld 343 mln dolarów - zaledwie 600 mln dolarów mniej niż wyświetlany w 3D pierwowzór. A był to okres, w którym widzowie jeszcze nieśmiało wracali do kin po pandemii. Dlatego trudno znaleźć głosy, które miałyby wątpić w powtórzenie sukcesu z trzecią częścią.
Avatar: Ogień i Popiół - premiera w kinach 19 grudnia 2025 roku. Avatar 4 ma wyznaczoną premierę na grudzień 2029 roku, więc prace na planie powinny ruszyć jak najszybciej, bo nie jest to szybki proces.
Źródło: Vanity Fair