X/Marvel
To miało być jedno z najważniejszych wydarzeń promocyjnych Marvela w kontekście przyszłorocznej premiery Avengers: Doomsday. Od kilku dni w sieci zastanawiano się nad tym, co Dom Pomysłów zdecyduje się wyjawić i pokazać w ramach panelu Disneya w czasie konwentu D23. Spekulowano o ujawnieniu kolejnej części obsady czy nawet o teaserze. Na właśnie zakończonym wydarzeniu Marvel jednak kompletnie rozczarował.
Uczestnicy mieli jedynie okazję zobaczyć znane już logo Avengers: Doomsday i krótkie wideo z braćmi Russo, którzy stwierdzili, że zbliżająca się odsłona MCU to "największy film, jaki kiedykolwiek zrobili". W pewnym momencie nagranie przerwał Paul Rudd, który w stylu Ant-Mana zasłonił dłonią kamerę. Później od aktora dowiedzieliśmy się, że Doomsday powstaje na "oszałamiających planach zdjęciowych", a przeniesienie historii na ekran "naprawdę wiele znaczy" dla całej ekipy - i to by było na tyle.
Scooperzy i internauci tak mocno uwierzyli w to, że Marvel zdecyduje się pokazać fragmenty Doomsday, iż początkowo raportowali o rzekomym zaprezentowaniu wideo uczestnikom D23. Dopiero później prostowali, że mieli na myśli materiał z braćmi Russo i Ruddem.
Największe rozczarowania w historii seriali: hity, które nie spełniły oczekiwań
Film Avengers: Doomsday wejdzie na ekrany kin 18 grudnia 2026 roku.
Źródło: X
