UWAGA! TA TREŚĆ TO PLOTKA, CZYLI MOŻE OKAZAĆ SIĘ PRAWDĄ, ALE NIE MUSI.
Marvel/Screen Rant
O tego typu sytuacjach w trakcie prac nad filmami Marvela nie słyszy się zbyt często. Jak donosi w swoim podcaście dziennikarz i scooper John Rocha, ten sam, który jako pierwszy raportował o pojawieniu się Hulka i Punishera w Spider-Man: Całkiem nowym dniu, na planie Avengers: Doomsday miała miejsce kłótnia z udziałem dwóch "dość znanych", choć niewymienionych z imienia i nazwiska aktorów.
Cała sytuacja zaczęła się od pozornie niewinnego żartu, który miał rozwścieczyć jednego z członków obsady. Jak przedstawia to Rocha:
To dwóch dość znanych aktorów. Najwyraźniej padł komentarz — z tego, co rozumiem — który miał być żartem, ale był trochę zbyt bezpośredni, bo ci aktorzy nie znali się zbyt dobrze. Przekroczono granicę. Jeden z aktorów bardzo się tym zdenerwował i skonfrontował z drugim. Wszystko miało miejsce na planie. To wywołało poważny konflikt. Dwóch bardzo otwartych, bezpośrednich aktorów starło się ze sobą… Marvel zaproponował: „Nakręcimy wasze sceny osobno bądź bez udziału drugiego aktora, albo rozwiążemy to jakoś inaczej.
Dziennikarz dodał:
Ten (rzekomo obrażony - przyp. aut.) aktor uznał, że sam fakt, iż Marvel był gotów pójść na takie ustępstwa, był wystarczający, ponieważ powiedziano mu też, że nakręcenie scen bez udziału drugiego aktora kosztowałoby miliony dolarów. Ponieważ Marvel był gotów przynajmniej spróbować to zrobić i zmienić harmonogram, uznał to za działanie w dobrej wierze. Obaj aktorzy zostali ze sobą skonfrontowani, padły przeprosiny i wszyscy ruszyli dalej. Tak, już wszystko jest w porządku. Z tego, co wiem, nie było więcej incydentów. To był podobno dość poważny konflikt.
Marvel odmówił udzielenia oficjalnego komentarza w tej sprawie.
Konflikty na planie - ci aktorzy nie chcą ze sobą pracować. Bójki, agresja i szyderstwo
Film Avengers: Doomsday ma zadebiutować w kinach 18 grudnia 2026 roku.
Źródło:
John Rocha/comicbookmovie.com